To, co dzieje się w mediach publicznych to zaoranie dobra narodowego - ocenili w czwartek politycy klubu PSL-UED. Zapowiedzieli, że będą głosować w Sejmie za odrzuceniem sprawozdania KRRiT z działalności za rok 2017 oraz informacji o działalności Rady Mediów Narodowych w ub.r.
W środę posłowie wysłuchali sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z działalności w 2017 r. wraz z informacją o podstawowych problemach radiofonii i telewizji w 2017 r. oraz informacji o działalności Rady Mediów Narodowych w 2017 r. W czwartek ma odbyć się w tej sprawie głosowanie.
Michał Kamiński (PSL-UED) poinformował na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie, że jego klub opowie się za odrzuceniem sprawozdania KRRiT oraz informacji o działalności Rady Mediów Narodowych. "Uważamy, że oba te organy nie wypełniają swojego konstytucyjnego obowiązku, który w największym skrócie sprowadza się - być może przede wszystkim - do tego, by stać na straży pluralizmu w środkach masowego przekazu o charakterze publicznym" - podkreślił.
"Debata, którą toczymy o mediach publicznych w Polsce jest wbrew pozorom debatą, która jest absolutnie połączona z tym kryzysem, który obserwujemy w naszej ojczyźnie związanym z szeroko rozumianym wymiarem sprawiedliwości" - mówił Kamiński.
Według niego "to, co dzieje się z polskimi mediami publicznymi i to, co się dzieje z polskim wymiarem sprawiedliwości to dwie strony tego samego medalu, jakim jest wygaszanie normalnej europejskiej demokracji w naszym kraju". "O tym, jak to wygaszania wygląda na poziomie wymiaru sprawiedliwości dowiadujemy się codziennie, czy de facto, co pół godziny, kiedy spływają do nas kolejne odsłony tego ponurego dramatu" - podkreślił.
Dodał, że demokracja to nie tylko procedury prawne, ale także pewne otoczenie medialne. "I niestety Telewizja Publiczna jest w awangardzie niszczenia polskiej demokracji" - ocenił Kamiński.
Krzysztof Paszyk (PSL-UED) powiedział, że telewizja publiczna nie tylko wpisuje się w niszczenie demokracji, ale także odstąpiła od tego, co dotychczas skrupulatnie było jej atrybutem, czyli od prezentowania spraw zwykłych ludzi. "To też sprawia, że jesteśmy kategorycznie przeciwni takiemu modelowi mediów publicznych" - podkreślił.
Rzecznik PSL Jakub Stefaniak dodał, że telewizja publiczna powinna być dobrem narodowym w normalnej rzeczywistości, "a nie w PiS-owskim Matriksie". "Telewizja Publiczna powinna być pluralistyczna. Powinny być w niej prezentowane różne strony debaty politycznej, bo o taką debatę i o dostęp do mediów publicznych wszystkich formacji walczymy" - podkreślił Stefaniak.
Jego zdaniem w telewizji publicznej nie pracują dziennikarze, "tylko rzecznicy PiS". "Może według nich misyjność telewizji polega na tym, że tą misją ma być zaoranie oglądalności" - dodał.
Z danych, które zaprezentował wynika, że główny program informacyjny telewizji publicznej "Wiadomości" traci ponad 500 tys. widzów, a Teleexpress traci ponad 700 tys. widzów. "Tak naprawdę to, co dzieje się dzisiaj w mediach publicznych, w telewizji publicznej pod rządami polityków PiS - bo trzeba to nazwać po imieniu - to jest nic innego jak zaoranie dobra narodowego" - zaznaczył Stefaniak.
Edyta Roś (PAP)