Niekompetencja kierownictwa ministerstwa rolnictwa przeraża. Z jednej strony mamy festiwal obietnic, z drugiej strony brak rozmowy z rolnikami, a nawet między polskim ministrem i unijnym komisarzem ds. rolnictwa, chociaż obaj pochodzą z PiS. – Od miesięcy trwa dyskusja o drogich nawozach w Polsce i odbijanie piłeczki kto jest temu winny wśród rządzących. Rolników to nie interesuje. Pieniądze na ich wsparcie mają się znaleźć! – apelują ludowcy.
Wysokie ceny żywności w sklepach budzą niepokój. W momencie trwania wojny za naszą granicą wszyscy mamy świadomość, że rolnictwo nabrało dziś jeszcze większego znaczenia. W trosce o bezpieczeństwo żywnościowe Polaków ludowcy już w styczniu złożyli projekt ustawy mówiącej o dopłatach w wysokości 1000 zł do każdej zakupionej przez rolnika tony nawozów. Tu bowiem jest źródło wsparcia tego, co znajduje się na naszych stołach.
W odpowiedzi wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk oświadczył, że Komisja Europejska nie zaakceptowała wniosku Polski o zgodę na dopłaty do nawozów.
Podejrzenie o prawdomówność lub brak troski o rolnictwo budzi fakt, że europejski komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski na Twitterze poinformował, że ministerstwo nie złożyło odpowiedniego wniosku w tym zakresie. Z samego ministerstwa płyną informacje o braku dialogu na linii komisarz europejski i minister rolnictwa.
– W ministerstwie rolnictwa dowiedzieliśmy się, że komisarz Wojciechowski już w styczniu prosił o spotkanie z ministrem Kowalczykiem, podczas którego miał mu przekazać wskazówki dotyczące dojścia do unijnej pomocy dla polskiej wsi. Minister rolnictwa nie znalazł jednak czasu na spotkanie i zajęcie się sprawami rolników. Pytamy: czy tak było? – relacjonował w Sejmie na konferencji prasowej Stefan Krajewski.
– Od miesięcy trwa dyskusja o drogich nawozach w Polsce i odbijanie piłeczki kto jest temu winny wśród rządzących. Rolników to nie interesuje. Pieniądze na ich wsparcie mają się znaleźć! – dodał poseł PSL.
Polityka PiS wobec wsi to „jedna wielka ściema”
– Polityka PiS wobec wsi to jedna wielka ściema – stwierdził obecny na konferencji poseł Krzysztof Paszyk.
– Brak programów osłonowych, zahamowanie inwestycji w infrastrukturę, zaniedbanie melioracji czy niewykorzystanie unijnych środków. Te zaniedbania dziś biją w rolników, jutro uderzą w konsumentów – kontynuował poseł Paszyk.
Rolnicy tęsknią za PSL
– Rozmowa to dziś słowo klucz do naprawy sytuacji na wsi. Jak słyszymy, nie ma jej nawet między komisarzem i ministrem rolnictwa PiS. My chcemy rozmawiać. W niedzielę spotkaliśmy się w ponad 100 miejscowościach z rolnikami w ramach Zielonej Niedzieli. Lista zarzutów do obecnej władzy jest bardzo długa. Polecamy władzy otwarcie się na dialog i wysłuchanie tych postulatów – podkreślił poseł PSL, Krzysztof Paszyk.
Biuro prasowe PSL