Główny Urząd Statystyczny poinformował, że w marcu 2022 r. inflacja w Polsce wzrosła do 10,9%. Ludzie źle to wszystko widzą. – Mamy do czynienia z tzw. „zezem rozbieżnym” w kwestii polityki finansowej państwa. Z jednej strony prezes NBP każe wszystkim Polakom zacieśniać pasa, podwyższając stopy procentowe, a z drugiej pan premier Morawiecki mówi „luzować i obniżać”. To niezwykle niebezpieczne – powiedział poseł PSL, Krzysztof Paszyk.
Miało być pięknie, a wyszło jak zawsze za rządów PiS. Inflacja wyniosła już niemal 11% i osiągnęła najgorszy wynik w XXI wieku. Mamy do czynienia z największym wzrostem cen paliw, energii czy też żywności od 22 lat.
Gromadzenie i podział środków pieniężnych przez obecny rząd pozostawia wiele do życzenia. Nasuwa się nawet pytanie: czy tak naprawdę leci z nami pilot?
– Nie mamy ministra finansów, a jego obowiązki pełni premier Morawiecki, który widać, że kompletnie nie ma na to czasu. To pokazuje fatalny obraz gospodarki za rządów PiS – stwierdził poseł PSL, Krzysztof Paszyk.
Z polityką finansową Polski, coś jest „nie tak”. Ludzie źle to wszystko widzą.
– Mamy do czynienia z tzw. „zezem rozbieżnym” w kwestii polityki finansowej państwa. Z jednej strony prezes NBP każe wszystkim Polakom zacieśniać pasa, podwyższając stopy procentowe, a z drugiej pan premier Morawiecki mówi „luzować i obniżać”. To niezwykle niebezpieczne – podkreślił Krzysztof Paszyk.
Światło w tunelu dostrzega solidne PSL.
Ludowcy jasno wskazują na konieczność odblokowania europejskich środków na Krajowy Plan Odbudowy. To uruchomi potrzebne inwestycje, będące źródłem dalszych procesów gospodarczych i społecznych.
– Panie Premierze, wzywamy dzisiaj do bezzwłocznego skupienia się na inwestycjach finansowanych z odblokowanych środków z Krajowego Planu Odbudowy. Czas przestać zadłużać budżet państwa i sięgnąć po środki, które są nam niezbędne. Czas też wyrzucić Polski Ład do kosza. Tego węzła gordyjskiego przeciąć się nie da – apeluje poseł PSL.
Mówiąc o źródle procesu społeczno-gospodarczego, poseł odniósł się również do wysokich cen co raz mniej dostępnej żywności.
– Potrzebujemy dopłat do nawozów sztucznych, bo bez tego polska żywność będzie bardzo droga. Odczują to wszyscy Polacy. Trzeba działać nie tylko tu, w Polsce, ale też na szczeblu UE. Macie swojego komisarza ds. rolnictwa. Czas wezwać go do pracy. Bez reakcji rządu drożyzna dalej będzie biła Polaków po kieszeni – apeluje poseł PSL, Krzysztof Paszyk.
Biuro prasowe PSL