PSL zaczyna zbierać podpisy pod obywatelskim projektem mającym przywrócić wiek emerytalny dla rolników w wymiarze - 55 lat dla kobiet i 60 lat dla mężczyzn po przepracowaniu 30 lat i odprowadzaniu składek emerytalno-rentowych - zapowiedział szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Sejm uchwalił w środę ustawę obniżającą wiek emerytalny do 60 lat dla kobiet i do 65 lat dla mężczyzn. Ludowcy w trakcie prac nad nią apelowali o utrzymanie uprawnień rolników, dzięki którym mogli oni przechodzić na emeryturę już w wieku 55 lat (kobiety) lub 60 lat (mężczyźni), o ile przepracowali 30 lat i odprowadzali składki emerytalno-rentowe.
"Dziś jest smutny dzień. PiS podziękowało polskiej wsi podwyższając wiek emerytalny dla rolników o pięć lat" - powiedział Kosiniak-Kamysz na briefingu po sejmowym głosowaniu. Dodał, że ludowcy nie przestaną zabiegać o zmianę tych przepisów. "Będziemy od dziś zbierać podpisy pod obywatelskim projektem przywracającym uprawnienia dla rolników" - zapowiedział prezes PSL.
Podkreślił, że rolnicy powinni móc przechodzić na emeryturę po przepracowaniu 30 lat w ciężkich warunkach w wieku 55 lat (kobiety) i 60 lat (mężczyźni). Jego zdaniem, rolnik to drugi po górniku najcięższy zawód.
Kosiniak-Kamysz stwierdził też, że rozumie zdenerwowanie polityków PiS podczas wystąpień w Sejmie ludowców na temat podnoszenia wieku emerytalnego dla rolników. "Prawda w oczy kole. Nie jest miło słyszeć informacje, które chciało sie ukryć" - dodał.
Sejm pod koniec października przyjął nowelę ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników; wcześniej odrzucił poprawkę PSL, która dotyczyła utrzymania do końca 2020 roku wieku emerytalnego rolników na obecnym poziomie. Jej odrzucenie rekomendowały połączone komisje Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Polityki Społecznej, uzasadniając, że zakres regulacji wybiega poza procedowany projekt.
W środę Sejm uchwalił zmiany, zgodnie z którymi od 1 października 2017 r. kobiety będą mogły przejść na emeryturę w wieku 60 lat, a mężczyźni w wieku 65 lat. Obecnie wiek emerytalny wydłużany jest do 67 lat - kobiety miały go osiągnąć w 2040 r., a mężczyźni w 2020 r.
(PAP)