PSL zaapelowało do ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela o pilne uruchomienie nadzwyczajnej pomocy dla polskich eksporterów i rolników poszkodowanych w wyniku afrykańskiego pomoru świń (ASF). Według ludowców ani minister rolnictwa ani premier nie robią nic w tej sprawie.
Na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że każdego dnia rozpowszechnia się afrykański pomór świń (ASF) w Polsce. "To, że pan premier (Mateusz Morawiecki) rozszyfrował nazwę afrykańskiego pomoru świń nie znaczy, że potrafi z nim walczyć" - zaznaczył. W jego ocenie zarówno premier jak i minister rolnictwa nie robią w tym kierunku zupełnie nic. "To jest moment tragiczny dla tysięcy polskich gospodarstw" - zaznaczył szef PSL.
Poseł Mirosław Maliszewski (PSL) podkreślił, że rozpowszechnianie się ASF w Polsce to kolejny przykład nieudolnego zarządzania polskim rolnictwem przez ministra Krzysztofa Jurgiela. Jak zauważył, kraje takie jak Mołdawia, czy Ukraina nie chcą importować wieprzowiny pochodzącej z Polski.
Zdaniem Maliszewskiego rolnicy ponoszący straty w wyniku ASF nie otrzymują należytej pomocy. "Apelujemy do ministra rolnictwa, żeby pilnie uruchomił nadzwyczajną pomoc dla polskich eksporterów, dla polskich rolników, poszkodowanych w wyniku ASF i rzeczywiście zaczął zwalczać tą szalenie groźną dla populacji świń w Polsce chorobę" - mówił poseł.
W jego ocenie polskie rolnictwo traci w wyniku pogarszającego się bilansu handlowego. "Coraz więcej importujemy, a coraz mniej eksportujemy. Ten bilans niekorzystny się niestety pogłębia" - zauważył Maliszewski.
Afrykański pomór świń jest nieszkodliwy dla ludzi, ale śmiertelny dla świń i powoduje duże straty materialne. Wirusa choroby wykryto po raz pierwszy w Polsce w 2014 r. Do niedawna zachorowania koncertowały się w pobliżu polsko-białoruskiej granicy. Pod koniec listopada ub.r. służby weterynaryjne poinformowały, że afrykański pomór świń przekroczył Wisłę w okolicach Warszawy.
Dotychczas odnotowano 104 ogniska tej choroby u trzody chlewnej w trzech województwach: podlaskim, lubelskim i mazowieckim oraz 832 przypadki ASF u dzików na terenie czterech województw: podlaskiego, lubelskiego, mazowieckiego oraz warmińsko-mazurskiego.
Edyta Roś (PAP)