Amerykański Sekretarz do spraw Rolnictwa, Sonny Perdue wspólnie z szefem amerykańskiego regulatora rynku farmaceutycznego FDA (Food and Drug Administration) ogłosił, że pod koniec października dojdzie do spotkania obu instytucji, na którym będą dyskutowane możliwe do zidentyfikowania ryzyka związane z laboratoryjną hodowlą komórek pozyskanych od drobiu.
Oprócz spraw bezpieczeństwa mają być także dyskutowane kwestie oznaczeń i etykietowania „mięsa” produkowanego metodami laboratoryjnymi. Przypomnijmy, że przed miesiącem amerykańskie organizacje drobiarskie wspierane przez innych producentów mięsa wysłały list do prezydenta USA Donalda Trumpa.
W piśmie branża wraziła niepokój związany z rosnącą obecnością na rynku „mięsa” produkowanego w laboratoriach. Podpisani pod listem do Trumpa producenci tradycyjnego mięsa domagali się, aby „mięso” wyprodukowane w laboratorium nie mogło być etykietowane jako „mięso” albo jako „drób” gdyż może to wprowadzać w błąd konsumentów albo przekazywać mylącą informację o prawdziwej naturze produktu.
Amerykańska branża mięsna domagała się także, aby nadzór nad produkcją „mięsa” w laboratoriach miał USDA czyli amerykański departament rolnictwa jako najbardziej kompetentna instytucja dbającą o bezpieczeństwo konsumentów w odniesieniu do żywności. O nadzór nad nowym obszarem z USDA konkuruje FDA czyli amerykańska agencja zajmująca się regulacją rynku farmaceutycznego.
Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz