Ok. 80 bocianów spędzi zimę w Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu (Podkarpackie). "Obecnie przebywa już 40 ptaków, kolejnych 40 spodziewamy się w najbliższym czasie" - powiedział lekarz weterynarii ośrodka Radosław Fedaczyński.
"Mam wrażenie, że w tym roku zima może nas szybko zaskoczyć. Dlatego też, jak co roku, rozpoczęliśmy akcję +Pomóż bocianom przetrwać zimę+" - mówił w czwartek PAP Fedaczyński.
Dodał, że z apelem o pomoc ośrodek zwrócił się do szkół, instytucji, turystów, mieszkańców Przemyśla i okolicznych miejscowości. "Rolnicy z okolic Przemyśla dostarczyli nam już bale siana. Zostaną nim wyścielone miejsca, gdzie w chłodnie, zimowe dni będą przebywały bociany" - zauważył lekarz weterynarii.
Przemyski ośrodek gromadzi również żywność, m.in. mrożone ryby i mięso, karmę dla zwierząt. "Nie wszystkie produkty możemy przechować, bo nie posiadamy aż tylu zamrażarek. W związku z tym apelujemy też o wsparcie finansowe za które kupimy potrzebną żywność dla bocianów" - zaznaczył Fedaczyński.
Przypomniał, że w mroźne dni bociany zjadają nawet 30 kg mięsa lub ryb.
W Przemyślu po zakończeniu tegorocznych odlotów do Afryki pozostało 40 bocianów. Są to osobniki, które mają np. złamane kończyny; niektóre z nich zostały porażone prądem po zderzeniu z linią energetyczną, inne spadły z gniazda lub zostały postrzelone przez kłusowników. Wszystkie były lub są leczone w placówce.
Od kilku dni dołączają kolejne ptaki. Ośrodek otrzymuje wiele sygnałów o bocianach pozostałych w kraju, m.in. na Podkarpaciu czy w Małopolsce.
"Na zimowanie do Afryki nie odlatują ptaki stare lub chore. Szacujemy, że trafi do nas jeszcze blisko 40 bocianów" - podkreślił lekarz weterynarii.
Oprócz bocianów zimę w Przemyślu spędzą również m.in. dwie sarny, daniel, wydra oraz po kilkanaście sów, myszołowów i jeży.
Działający jako fundacja Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu powstał na początku lat 90. ubiegłego wieku. Trafiają do niego poszkodowane ptaki i zwierzęta głównie z woj. podkarpackiego.
Alfred Kyc (PAP)