Drugie wysłuchanie w sprawie zakazu wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej rozpoczęło się we wtorek po godz. 9 w Trybunale Sprawiedliwości UE. Polski rząd i Komisja Europejska będą przedstawiać swoje racje przed Wielką Izbą Trybunału.
To efekt wniosku polskiego rządu o wyłączenie wiceprezesa Trybunału Antonia Tizzano, który na poprzedniej rozprawie we wrześniu był - zdaniem reprezentantów Polski - stronniczy.
"Prawda musi zwyciężyć" - powiedział dziennikarzom przed wejściem na rozprawę minister środowiska Jan Szyszko. "Liczymy na merytoryczną dyskusję" - mówiła z kolei pełnomocniczka Komisji Europejskiej Katarzyna Hermann.
Sprawa dotyczy środka tymczasowego z lipca br., o który wnioskowała KE. Trybunał wydał decyzję o natychmiastowym nakazie wstrzymania wycinki w Puszczy Białowieskiej na obszarach chronionych, dopuścił jednak usuwanie drzew ze względów bezpieczeństwa.
Zdaniem resortu środowiska działania prowadzone w puszczy przez ministerstwo i leśników mają na celu jedynie ochronę zagrożonych siedlisk i są ukierunkowane na zachowanie bezpieczeństwa publicznego, co jest zgodne z postanowieniem wiceprezesa Trybunału z lipca br.
Pierwsze wysłuchanie przed Trybunałem w Luksemburgu odbyło się ponad miesiąc temu, 11 września. Podczas rozprawy przedstawicielka Komisji Europejskiej przekonywała, że Polska nie realizuje środka tymczasowego, czyli zakazu wycinki. Jako dowód pokazywała obrazy satelitarne i zdjęcia z puszczy, które Komisja otrzymała od ekologów.
KE złożyła też wniosek o nałożenie na Polskę kar finansowych za niezastosowanie się do lipcowej decyzji o nakazie wstrzymania wycinki w puszczy. Stało się to po sugestiach wiceprezesa Trybunału Sprawiedliwości UE Antonia Tizzano co do przepisów prawa unijnego, w oparciu o które Komisja może wnosić o kary dla Polski. "Artykuł 279 daje uprawienia Trybunałowi w tej sprawie, wystarczy, żeby KE się o to zwróciła" - zachęcał Tizzano pełnomocniczkę KE podczas wrześniowego wysłuchania.
Komisja we wniosku nie sprecyzowała, jakiej wysokości kar się domaga. Podała jednak, że powinny mieć one skutek perswazyjny i zapewnić wykonanie orzeczenia o zastosowaniu środka tymczasowego, czyli wstrzymania wycinki.
Pierwotnie KE chciała tylko, by Trybunał doprecyzował kwestię "bezpieczeństwa publicznego", na które powołuje się Polska. Pod koniec września Polska złożyła wniosek o wyłączenie wiceprezesa z dalszego postępowania. Premier Beata Szydło oraz minister Jan Szyszko ocenili, że Tizzano zachował się stronniczo.
Krzysztof Strzępka (PAP)