20. maja w trzech punktach Warszawy działacze AGROunii rozdali imponującą ilość ziemniaków w ramach protestu przeciwko nieuczciwemu traktowaniu producentów rolnych w łańcuchu dostaw przez duże korporacje:
- Rozdaliśmy 10 ton ziemniaków. Porozmawialiśmy z tysiącami ludzi. Niejeden z nas musiał zostawić dziś swoje gospodarstwo, nie wykonał prac na polu, by walczyć o przyszłość polskiej żywności - stwierdził Michał Kołodziejczak, lider AGROunii.
- Panie i panowie z AGROunii, szacun ! To była udana akcja, ziemniaki rozeszły się jak ciepłe bułeczki, ale cały czas to uśmiech przez łzy -podkreślił Kołodziejczak.
- Nie chcemy rozdawać, chcemy godnie żyć, pracować i zarabiać. Nie może tak być, że rolnicy muszą dokładać pieniądze do swojej produkcji. Nie może być tak, że rolnik sprzedaje ziemniaki za 20 gr/kg, a market podnosi te ceny do 3 zł - stwierdził lider AGROunii.
- Nie może tak być, że politycy przyglądają się, jak "doją" nas supermarkety, a korporacje rozrastają się kosztem normalnych ludzi -dodał.
Nie obyło się też bez gorzkich słów pod adresem rządzących:
- Właśnie z tym rozpoczęliśmy dziś walkę, rozpoczęliśmy dziś walkę o to, by ludzie zrozumieli, że nieudolne rządy PIS-u doprowadzą nas do zabicia polskiej produkcji żywności.
Jak dodali przedstawiciele AGROunii - przygotowali także ziemniaki dla ośrodka, który pomaga osobom w kryzysie bezdomności. Trafiły tam jeszcze w czwartek.
red. ppr.pl na podst.: AGROunia FB