Od zwycięstwa Donalda Trumpa w amerykańskich wyborach prezydenckich środowisko drobiarskie oczekuje sporych zmian w światowym handlu drobiem. Spekuluje się, że posunięcia administracji Trumpa doprowadzą do bardzo dużych wahań oraz pogłębienia regionalnych różnic cenowych brojlerów i mięsa drobiowego.
Założenie wzrostu zmienności cen opiera się na przekonaniu, że administracja Trumpa wprowadzi ogromny, 35 procentowy podatek na import do USA. Nie jest jasne, czy podatek ten dotknie wszystkich partnerów handlowych Stanów Zjednoczonych, czy też zostanie w jakiś sposób (na przykład za pomocą stosownych porozumień) złagodzony dla producentów z Europy.
Tak czy inaczej, jest bardzo prawdopodobne, że najwięksi światowi producenci drobiu z Ameryki Południowej będą mieli praktycznie zamknięte drzwi do rynku w USA. To może doprowadzić do wzrostu cen drobiu w Stanach Zjednoczonych, a z drugiej strony wzmóc presję cenową na rynkach azjatyckich i afrykańskich. Wydaje się bowiem prawdopodobne, że pozbawieni możliwości sprzedaży w USA producenci z Brazylii czy Argentyny będą akceptowali coraz niższe ceny. Taka sytuacja może dać się we znaki polskim producentom, którzy coraz śmielej eksportują do Chin i RPA.
Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz