Szanowni Państwo,
W tym roku wrzesień rozpieszczał nas swoja ciepłą atmosferą. Mogliśmy to odczuć zarówno na targach w Poznaniu jak i na spacerach...Ze smutkiem, więc pożegnaliśmy lato i będziemy oczekiwać na owoce jesieni, które jak zwykle mamy nadzieje, dla drobiarzy będą łaskawe...
A teraz pomówmy o – jajach. Tu, bowiem usłyszymy coś optymistycznego. Mówi się, że to bardzo nietypowy, ale za to bardzo udany rok dla właścicieli kurników. Nauczeni doświadczeniem zwykle najmniejszą produkcję planowali latem, bo wtedy ceny jaj były najniższe. W tym roku nawet wakacje nie przyniosły obniżek, a co najważniejsze ceny znów idą w górę. W porównaniu z zeszłym rokiem stawki są przynajmniej o 5 groszy na jednej sztuce wyższe. To dużo, szczególnie, że tanieją pasze. Skąd tak dobre ceny? Jaj brakuje w całej Europie, kontrole liczebności kur w klatkach i wymiana na większe, spowodowały spadek produkcji. Dlatego nasze jaja chętnie kupują nie tylko Niemcy, ale i Węgrzy, Litwini, Słowacy czy Rumunii.
Mniej optymistycznie jest, jeśli chodzi o ceny drobiu, które wciąż idą w dół.
Handel na giełdach towarowych jest mizerny, a ofert wiele. Mimo to proponowane przez producentów ceny najczęściej są znacznie wyższe od tych, które byliby w stanie zapłacić odbiorcy.
Tymczasem zachęcamy do jesiennej lektury dalszych części artykułów prof. S. Ignatowicza i dr A. Rachwał oraz artykułu prof. StanisławWężyk i dr R. Gilewskiego o kurach nieśnych i kurczętach mięsnych na zielonych wybiegach.
Gdy październik ciepło trzyma, zwykle mroźna bywa zima...
Z nadzieją głównie na ten ciepły i słoneczny październik....
Redaktor Naczelna Agnieszka Bacławska
7058041
1