Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Zamiast nowelizacji ustawy kominowej

8 listopada 2002

"Gazeta Wyborcza" dotarła do projektu rozporządzenia rządu do tzw. ustawy kominowej ograniczającej pensje samorządowców oraz władz państwowych spółek. Sama ustawa pozwala na podniesienie o połowę pensji członkom zarządów spółek o "szczególnym znaczeniu dla państwa". Maksymalna pensja to sześciokrotność przeciętnej płacy, czyli ok. 13 tys. zł. Rozporządzenie rządowe określa, które spółki mają owo "szczególne znaczenie".

Na liście 123 największych firm, których szefowie mogliby dostać pensje o 50 proc. wyższe, znalazły się m.in.: PKO BP, ZUS, Telewizja Polska, PSE, LOT, a także kopalnie i zakłady energetyczne.

Jeszcze kilka miesięcy temu minister skarbu Wiesław Kaczmarek mówił, że rząd przygotuje nowelizację ustawy kominowej. Zarobki powinny być uzależnione od wyników zarządzania, a płaca winna motywować do większej efektywności. Natomiast obowiązująca ustawa kominowa abstrahuje od wyników firm – twierdził Kaczmarek.

Jednak rząd postanowił się ograniczyć tylko do rozporządzenia. Uznano, że wysyłanie nowelizacji ustawy kominowej do Sejmu wywołałoby nieprzyjemną dla gabinetu Leszka Millera debatę. Opozycja miałaby okazję do krytyki decyzji personalnych rządu dotyczących spółek skarbu państwa i do ataku na rząd za podwyższanie pensji "swoim". Dzisiaj minister Kaczmarek, poproszony o komentarz do rozporządzenia, mówi: Ta ustawa jest zła, a rozporządzenie jest jedyną szybką drogą do zmniejszenia dysproporcji między zarobkami menedżerów w sektorze publicznym a pensjami w sektorze prywatnym. Musimy mieć możliwość pozyskania profesjonalnej kadry. To w pozytywny sposób wpłynie na zarządzanie tymi firmami.

Oszacowanie wpływu rozporządzenia na przychody budżetu państwa jest niecelowe. Rozporządzenie stwarza warunki do podwyższenia wynagrodzenia przy założeniu wzrostu efektywności podmiotu. W tej sytuacji oczekiwane korzyści z regulacji powinny przekroczyć koszty z nią związane – głosi uzasadnienie projektu.

Ustawę kominową Sejm uchwalił w marcu 2002 r. Tuż przed jej przyjęciem wybuchło kilka skandali związanych z ogromnymi odprawami dla prezesów państwowych spółek, np. dla powiązanych z PSL członków zarządu Polskiego Radia. Narzekano na bardzo wysokie pensje najwyższych rangą urzędników samorządowych.

Ustawa przewiduje, że maksymalna pensja członka zarządu spółki skarbu państwa może wynosić sześciokrotność przeciętnej płacy w przedsiębiorstwach (obecnie ok. 2300 zł), a więc maksymalnie nieco ponad 13 tys. zł. Natomiast premia roczna nie może przekroczyć trzech pensji. Już wkrótce okazało się jednak, że ustawa kominowa ma swoje złe strony – dobrzy menedżerowie ani myśleli pracować w zarządach państwowych spółek, gdzie zarobki są nieporównanie niższe niż w sektorze prywatnym.


POWIĄZANE

"Kolejny staż bez szans na pracę, ale lepsze to niż siedzenie w domu", "Gdyby ni...

Stopa bezrobocia w Polsce już jest jednocyfrowa, a perspektywy na kolejne miesią...

Zainteresowanie szkoleniem zorganizowanym przez Departament Oceny Projektów Inwe...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę