Nowe ustawy na pewno nie rozwiążą w stu procentach problemu bezrobocia, ale dadzą szansę na to, żeby urzędy pracy efektywniej pomagały osobom bezrobotnym - powiedział podczas poniedziałkowej wizyty w Białymstoku Marek Szczepański, wiceminister gospodarki, pracy i spraw społecznych.
Tydzień temu rząd przyjął projekty dwóch nowych ustaw: o promocji
zatrudnienia i instytucjach rynku pracy oraz o świadczeniach przedemerytalnych.
Obie najprawdopodobniej wejdą w życie od marca 2004 r. W poniedziałek Marek
Szczepański spotkał się z kierownikami powiatowych urzędów pracy z województwa
podlaskiego, by przedyskutować, co jeszcze w tych projektach można
poprawić.
- Ustawy wprowadzają kilka nowych rozwiązań, które pomogą w
znajdowaniu zatrudnienia osobom bezrobotnym - mówił wiceminister. - Po
raz pierwszy jest zapis o grupie szczególnie zagrożonej na rynku pracy. Są to
m.in.: osoby młode, starsze, samotnie wychowujące dzieci czy też
niepełnosprawne. Będą one mogły skorzystać z nowych ułatwień, np. zwrotu
pieniędzy za przedszkole i dojazdy do pracy.
W 2004 roku dużo ma się
też zmienić w samych urzędach pracy. - Ustawa odciąża je od strony
biurokratycznej - wyjaśniał Szczepański. - Wpłynie na to chociażby to, że
osoby pobierające zasiłki i świadczenia przedemerytalne po Nowym Roku będą
obsługiwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Urzędy pracy nie będą też już
musiały same odprowadzać od zasiłków składek na ubezpieczenia
zdrowotne.
Rząd ma nadzieję, że nowe ustawy pozwolą na to, by urzędy
przestały się kojarzyć tylko z wypłacaniem zasiłków, a zajmą się tym, czym
powinny, czyli pośrednictwem, poradnictwem i tworzeniem projektów dla osób
bezrobotnych.
Barbara Wacławska, kierowniczka białostockiego PUP
twierdzi, że zmiany są korzystne przede wszystkim dla bezrobotnych. -
Będziemy musieli wykazywać więcej zainteresowania osobami u nas
zarejestrowanymi - powiedziała.