"Gazeta Prawna" pisze, że 60-80 procent wszystkich ofert pracy nigdy nie trafia na łamy prasowych ogłoszeń. Specjaliści do spraw kariery i poszukiwania pracy szacują, że natychmiast pojawiają się one na tak zwanym "ukrytym rynku pracy".
Prezes jednej z firm mówi dziennikowi, że informacja o wakacie
rozprzestrzenia wśród innych pracowników, zanim dział personalny zdąży uzgodnić
treść ogłoszenia prasowego. Dodaje, że kierownictwo lub dział personalny może
spodziewać się przynajmniej kilku aplikacji od osób rekomendowanych przez
pracowników firmy lub ich rodziny.
"Gazeta Prawna" podkreśla, że takie
pozyskiwanie pracowników ma ten walor, że nowa osoba nie jest kimś, jak często
mówią pracodawcy, "z ulicy". Dlatego są pewne podstawy aby obdarzyć takiego
pracownika wstępnym zaufaniem. Jest się także z kim podzielić odpowiedzialnością
za nieudany wybór.
Dziennik dodaje, że pewnie z tych względów sporo nawet
bardzo renomowanych firm czyni nawet z takiego naboru system. Premiami
nagradzani są ci pracownicy, którym uda się ściągnąć do przedsiębiorstw dobrego
fachowca.