Studenci uczelni z Trójmiasta uważają, że czas studiów należy poza nauką i zabawą wykorzystać na zdobywanie doświadczenia. Chcieliby zarabiać na rękę 1000–2000 zł. Ponad 76 proc. jest skłonnych zmienić miejsce zamieszkania, jeżeli będzie tego wymagał przyszły pracodawca.
Firma Conseiller Doradztwo Personalne wraz z kołem naukowym „Strateg” z Uniwersytetu Gdańskiego przeprowadziła badania dotyczące studentów i absolwentów na rynku pracy. Okazuje się, że 59 proc. z nich korzysta z innych niż ogłoszenia prasowe źródeł, by dostać pierwsze w życiu zajęcie. Poszukują oni pomocy znajomych (71 proc.), przeglądają strony WWW (54 proc.) lub też książki dotyczące rekrutacji (26 proc.).
Praktyka przede wszystkim
W jaki sposób przygotowują się do rozmowy? Poszukują informacji o firmie (85 proc.), zastanawiają się nad swoimi zaletami (79 proc.), przewidują pytania i przygotowują odpowiedzi na nie (70 proc.), zastanawiają się, w co należy się ubrać (69 proc.). Najsłabszą cechą studentów jest brak doświadczenia zawodowego (24,4 proc.). Aż 90 proc. ankietowanych ze wszystkich uczelni z Trójmiasta sądzi, że czas studiów należy poza nauką i zabawą wykorzystać na zdobywanie doświadczenia. Studenci uważają, że jest ono niezbędne, by zdobyć jakąkolwiek pracę. Ich zdaniem, tylko osoba, która ma praktykę, jest atrakcyjnym kandydatem dla pracodawcy.
Traktują praktyki jako inwestycję w przyszłość. Największym zainteresowaniem cieszą się praktyki kilkumiesięczne (tak uważa 22 proc. studentów), kilkutygodniowe (18 proc.). 27 proc. badanych korzysta z letnich praktyk płatnych. Niemal 26 proc. wykonuje różne prace zlecone. 18,5 proc. zdobywa doświadczenie w trakcie praktyk bezpłatnych, 11,7 proc. w kołach naukowych i innych organizacjach, 9 proc. pracuje na stałe.
Aż 57 proc. badanych deklaruje, że w tym roku również będzie szukało możliwości dostania się na praktykę. Najwięcej studentów z tych, którzy chcieliby odbywać praktyki, studiuje w Wyższej Szkole Administracji i Biznesu – 71 proc. Największa liczba chętnych uczy się na kierunkach menedżerskich – 75 proc., i społecznych – 58,6 proc.
Zajęcie, które się opłaca
Ponad 76 proc. respondentów jest gotowych zmienić miejsce zamieszkania, jeżeli będzie tego wymagał ich przyszły pracodawca. Ponad 79 proc. studentów nie ma nic przeciwko częstym wyjazdom służbowym. Najwięcej, bo 31 proc., chętnie podjęłoby pracę w mieście liczącym ponad 500 tys. mieszkańców, a tylko 5,6 proc. wyprowadziłoby się na wieś, gdyby tam było dla nich zajęcie. Najmniej znaną formą zatrudnienia okazała się praca na kontrakcie menedżerskim. Po zakończeniu studiów większość chciałaby jednak być zatrudniona na podstawie umowy o pracę (50,2 proc.), a 22,6 proc. deklaruje gotowość do rozpoczęcia własnej działalności. Większość studentów chciałaby pracować w firmie zagranicznej (58,8 proc.).
Studenci w większości (58,4 proc.) oczekują, iż po studiach będą zarabiali na rękę 1000–2000 zł, 22 proc. badanych chciałoby dostawać około 2500 zł netto, 5,7 proc. uważa, że może to być nawet mniej niż 1000 zł. Najczęściej wybierają stanowisko specjalisty (24 proc.), a także jakiekolwiek stanowisko (25 proc.), byleby tylko podjąć pracę. Najmniejszym zainteresowaniem cieszy się handel (6 proc.). Ponad 60 proc. badanych nie boi się odpowiedzialności w pracy, a nawet jej oczekuje. 64 proc. ankietowanych nie postrzega swojej sytuacji na rynku pracy jako dobrej.