Bezrobocie jest bez wątpienia największym problemem polskiej gospodarki. Jego negatywnych skutków jest wiele, począwszy od tych o charakterze społecznym, a skończywszy na bardzo wymiernych w postaci obciążenia budżetu kosztami obsługi bezrobocia.
Jedynym skutecznym sposobem zmniejszenia liczby osób pozostających bez pracy jest przyspieszenie wzrostu gospodarczego. Jednak utrzymujące się wysokie bezrobocie jest istotną barierą wzrostu popytu wewnętrznego (gdyż suma dochodów ludności kreujących popyt jest mniejsza), a zatem utrudnia rozwój gospodarki. W ten sposób powstaje zamknięte koło, z którego bardzo trudno się wyrwać.
Doraźne metody walki z bezrobociem, takie jak na przykład roboty publiczne, nie są tak naprawdę metodami walki z tym zjawiskiem, a jedynie sposobami na ograniczenie jego negatywnych skutków. Działania takie są oczywiście potrzebne, ale ich długookresowe znaczenie jest nieduże.
Trzeba zdawać sobie sprawę, że w najbliższej przyszłości bardzo trudne będzie w Polsce znaczące obniżenie poziomu bezrobocia, nawet przy założeniu że uda się powrócić na ścieżkę trwałego i względnie wysokiego wzrostu produktu krajowego brutto. Należy bowiem pamiętać, że polska gospodarka nadal znajduje się w okresie transformacji i wiele reform o charakterze strukturalnym wciąż nie zostało jeszcze dokończonych. Chodzi przede wszystkim o restrukturyzację i prywatyzację wielu dużych przedsiębiorstw państwowych. Zaległości pod tym względem są jeszcze w tak dużych sektorach, jak górnictwo, hutnictwo czy energetyka. Restrukturyzacja tych branż wiązać się będzie z ograniczeniem zatrudnienia i napływem na rynek pracy znacznej liczby nowych bezrobotnych.
Osobnym problemem jest rolnictwo, w którym ciągle istnieje problem wysokiego ukrytego bezrobocia. Struktura sektora rolniczego jest w Polsce zupełnie inna niż w Europie Zachodniej i w przyszłości będzie ewoluowała w tym kierunku. Oznacza to nieunikniony spadek liczby osób utrzymujących się z pracy na roli.
Bezrobocie jest ceną, jaką płacimy za dekady utrzymywania w Polsce nieefektywnego systemu gospodarki socjalistycznej. Naprawianie wypaczonej wtedy struktury gospodarki ma dziś swoją wysoką cenę, między innymi w postaci wysokiego bezrobocia. Jednak bez zapłacenia tej ceny nie moglibyśmy marzyć o dorównaniu poziomem rozwoju krajom europejskim.