Według danych GUS bezrobocie w styczniu wzrosło w porównaniu z grudniem 2002 r. o 0,6 pkt. procentowych do 18,7%, najwyższego poziomu od początku transformacji.
W styczniu liczba bezrobotnych powiększyła się o 103,7 tys. osób, do 3 mln 320 tys. 600 osób. Prawie połowa z nich – 42% – mieszka na wsi.
W stosunku do grudnia 2002 r. największy wzrost bezrobocia odnotowano w woj. dolnośląskim – o 4%, lubuskim – o 3,9%., oraz w małopolskim, wielkopolskim i zachodniopomorskim – o 3,6%.
Mówiłem wcześniej, że bezrobocie będzie rosło do przełomu 2002/2003 mając na myśli miesiące wiosenne, ponieważ zima jest zawsze najgorsza. Wiosną nastąpi poprawa, a jestem przekonany, że nie będzie to poprawa sezonowa, ale trwała i nastąpi odwrócenie tendencji – uspokajał w piątek minister gospodarki i pracy Jerzy Hausner. Bezrobocie będzie spadało bardzo wolno, a efekt bezrobocia na poziomie 6 proc. pojawi się dopiero za 10 lat – dodał.
Przedstawiciele rządu szacują, że stopa bezrobocia na koniec roku spadnie do 16 – 17%.