W ostatnich dniach listopada Wojewódzki Urząd Pracy w Szczecinie przeprowadził wśród bezrobotnych kobiet nabór do pracy na plantacjach truskawek w Hiszpanii. Na zatrudnienie może liczyć około 3 tys. kobiet. Pierwsze z nich wyjadą do pracy już w styczniu.
Jesienią br. stopa bezrobocia w województwie zachodniopomorskim osiągnęła 26 proc. Od wielu lat wskaźniki w tym regionie różnią się na niekorzyść od średniej krajowej. W październiku zarejestrowanych kobiet bez pracy było tam prawie 100 tys., z tego w Szczecinie, stolicy województwa, ponad 14 tys. Władze regionu szukają metod przeciwdziałania dalszemu wzrostowi bezrobocia. Jedną ze sprawdzonych w poprzednich latach jest współpraca z partnerami zagranicznymi.
Plantacje zapraszają
Nabór do pracy na plantacjach owoców i warzyw odbywa się na podstawie umowy zawartej między rządami Polski i Hiszpanii. Początkowo, przed dwoma laty, był on prowadzony tylko w regionach zachodniej Polski – w województwach dolnośląskim, lubuskim i zachodniopomorskim. W tym roku Hiszpanie po raz pierwszy ofertę pracy skierowali też do bezrobotnych mieszkanek województw łódzkiego, mazowieckiego i małopolskiego. – W naszym województwie wstępny nabór przeprowadziły już wcześniej powiatowe urzędy pracy. To one zorganizowały przyjazd pań na spotkanie do Szczecina i rozmowy z hiszpańskimi pracodawcami – mówi Danuta Strybel, wicedyrektor WUP w Szczecinie.
Kryteria obowiązujące podczas naboru to m.in. wiek 25–40 lat oraz doświadczenie w pracy w rolnictwie. Kobiety mogą wyjechać na pół roku. Ich wynagrodzenie wynosi średnio 30 euro dziennie (około 600 euro miesięcznie, czyli blisko 2,8 tys. zł.). Jednak pracownice wyciągają ze swojej pracy średnio ponad 3 tys. zł na czysto. Mają one zapewnione wyżywienie i noclegi. Pierwsze pojadą do Hiszpanii już w styczniu.
Obok kobiet objętych limitem przyznanym regionowi na mocy umowy z Hiszpanami (320 miejsc pracy), z województwa zachodniopomorskiego będzie mogło wyjechać w przyszłym roku jeszcze 525 kobiet dodatkowo. – Nie wykorzystano całego limitu w woj. łódzkim, a nabór już się zakończył. Nieobsadzone miejsca pracy przekazano naszemu regionowi – wyjaśnia Danuta Strybel. Do Hiszpanii z województwa zachodniopomorskiego wyjedzie także grupa kobiet, które już pracowały na tamtejszych plantacjach truskawek w ubiegłych latach. Obecnie otrzymują one imienne zaproszenia wystawione przez znanych im hiszpańskich pracodawców. Szczeciński WUP szacuje, że z tej formy skorzysta około 2200 kobiet z regionu.
Skargi nieprzygotowanych
W ubiegłym roku polskie media informowały, że kobiety zatrudnione na plantacjach w Hiszpanii skarżą się na niegodziwe warunki pracy, złe zakwaterowanie, wynagrodzenie, brak tłumaczy. Gazety hiszpańskie donosiły o rzekomych aktach przemocy wobec Polek. Jednak dochodzenie przeprowadzone przez polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie potwierdziło tych doniesień. MSZ zalecił polskiemu konsulowi w Madrycie wszczęcie postępowania wyjaśniającego w tej sprawie. Na wniosek konsula zwiększono liczbę patroli policyjnych w prowincji, w której zatrudnione były Polki.
Do Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej wpłynęło jednak 17 skarg. Dotyczyły one warunków zakwaterowania, braku odzieży roboczej, złej pracy tłumaczy, ale także... złej pogody. Z ustaleń resortu pracy i polskiego konsulatu w Madrycie wynika, że część Polek nie była należycie przygotowana do tego rodzaju obowiązków; nie miała informacji o warunkach pracy, nie zabrała ze sobą ubrań roboczych. Były wśród nich też takie, które wcześniej nigdy nie pracowały w rolnictwie.