Status bezrobotnego przysługiwać ma dopiero po 30 dniach od daty zarejestrowania w urzędzie pracy – taką propozycję zawierają założenia do ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, która ma zastąpić funkcjonującą od 1994 r. ustawę o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu.
Obecnie ten status i związane z nim świadczenia przysługują znacznie wcześniej, bo po 7 dniach.
Zasiłek dla bezrobotnych, tak jak dotychczas, powinien przysługiwać po udokumentowaniu 365 dni zatrudnienia w okresie ostatnich 18 miesięcy. Przed uzyskaniem statusu bezrobotnego osoba zarejestrowana w powiatowym urzędzie pracy posiadałaby status osoby poszukującej pracy i otrzymywała tzw. świadczenie aktywizujące w wysokości 50 proc. minimalnego wynagrodzenia (dziś wynosi ono 800 zł). Dopiero po tym czasie przysługiwałby jej status bezrobotnego i zasiłek dla bezrobotnych.
W założeniach proponuje się ponadto wprowadzenie zależności pomiędzy:
-długością stażu pracy poprzedzającego utratę pracy a okresem pobierania zasiłku; przy stażu wynoszącym od roku do 10 lat byłoby to 6 miesięcy, powyżej 10 lat – 12 miesięcy,
-czasem pobierania zasiłku a jego wysokością, która wynosiłaby 70 proc. minimalnego wynagrodzenia przez pierwsze trzy miesiące (obecnie jest to 560 zł), 60 proc. przez następne trzy (480 zł) i 50 proc. (400 zł) do końca otrzymywania zasiłku.
W założeniach zaproponowano również wprowadzenie możliwości połączenia pracy i zasiłku w taki sposób, że bezrobotny podejmujący zatrudnienie na okres nie krótszy niż pół roku miałby prawo do świadczenia wyrównawczego w wysokości 50 proc. zasiłku przez 3 miesiące, natomiast na czas nie krótszy niż rok – przez 6 miesięcy.
Takie rozwiązanie, jak również to, że wysokość zasiłku dla bezrobotnych miałaby maleć wraz z wydłużaniem się czasu pozostawania bez pracy, ma (zgodnie z proponowanym tytułem nowej ustawy) promować aktywne formy poszukiwania pracy, czyli aktywizować osoby bezrobotne.