Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Praca ze sztuką

21 lipca 2004

Prace sezonowe dla bezrobotnych kojarzą się raczej z trudnymi zajęciami, których nikt inny nie chce robić. Na Mazowszu bezrobotni odnawiają zabytki.

Oczyścić czy oszlifować kamień, marmur lub granit nie jest rzeczą prostą. Wydaje się, że bez studiów na historii sztuki lub doświadczenia w pracach budowlano-kamieniarskich nie sposób zabrać się za taką odpowiedzialną pracę, jaką jest renowacja pomników. Okazuje się, że niekoniecznie.

Otrzymałem tę ofertę z Wojewódzkiego Urzędu Pracy. W zeszłym roku sprawdziłem się w tej pracy i zostałem przyjęty na pół roku. Później pracowałem w Pomarańczarni jako wolontariusz, bo polubiłem to miejsce. W tym sezonie znów dostałem szansę - cieszy się Tadeusz Frączak, sezonowy pracownik Łazienek. Wojewódzki Urząd Pracy w Warszawie na realizację programu "bezrobotni w służbie ochrony zabytków" przeznaczył w tym roku ponad dwa mln zł. W ramach programu przy renowacji zabytkowych na Mazowszu pracuje około 360 osób. Praca przewidziana jest na pół roku w sezonie letnim, ale, jak pokazuje przykład Tadeusza Frączaka, bezrobotni mają szanse na stałą współpracę.

Dotyczy to zarówno prostych prac ogrodowych, jak i nietuzinkowych robót przy renowacji np. pomnika. Zarobki nie są duże, ale obcowanie ze sztuką przyciąga wielu uzdolnionych manualnie ludzi. - Zarabiam 750 zł na rękę. Cieszę się, bo mam tu kontakt ze sztuką. Nabyłem sporo wiedzy historycznej o Łazienkach i nie tylko. Teraz będę robił kurs na przewodnika terenowego na Trakcie Królewskim - zapowiada Maciej Szumski, inny pracownik z Łazienek. Nasz reporter odwiedził Łazienki i był mile zaskoczony poprawą warunków swojego czasu nieco zaniedbanego parku. Na cokole przy amfiteatrze bezrobotni postawili popiersie Józefa Bema, bohatera Powstania Listopadowego. Zajęli się tym oczywiście bezrobotni.

Pomnik Bema stał przed wojną przy kasynie wojskowymi w krzakach przy ulicy 29 listopada. Zwróciłem się do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o przekazanie popiersia do Łazienek. Jedna firma za przeniesienie pomnika i jego usytuowanie chciała wziąć 14 tys. złotych. Ja to zrobiłem ze swoimi ludźmi i... nic mnie to nie kosztowało - chwali się prof. Marek Kwiatkowski, administrator Łazienek Królewskich.


POWIĄZANE

"Kolejny staż bez szans na pracę, ale lepsze to niż siedzenie w domu", "Gdyby ni...

Stopa bezrobocia w Polsce już jest jednocyfrowa, a perspektywy na kolejne miesią...

Zainteresowanie szkoleniem zorganizowanym przez Departament Oceny Projektów Inwe...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę