Praca za 10 tysięcy miesięcznie praktycznie od zaraz. Poszukiwani są mechanicy pojazdowi i elektrycy. Pracę zapewniają Anglicy, którzy na dodatek za darmo organizują szkolenie. Jest tylko jedno "ale". To wyjazd przynajmniej na rok, a na decyzję są tylko 2 tygodnie. Oferta z Wielkiej Brytanii trafiła właśnie do Urzędów Pracy w Szczecinie i Koszalinie.
Młot i spawarka - to podstawowe narzędzia przy odbudowywaniu autobusów. Podobnie w Anglii, ale tam koszty napraw są dużo wyższe. Dlatego Anglicy szukają tańszych pracowników i skorzystali z europejskiego systemu pośrednictwa pracy EURES. Dzięki niemu polskie urzędy pracy mogą rozpocząć rekrutację. Ale trzeba się spieszyć. Na decyzję zostały 2 tygodnie. Anglicy organizują w Krakowie dwumiesięczny kurs dla przyszłych pracowników i zatrudnią tych, którzy go ukończą. Co ważne: szkolenie i zakwaterowanie są bezpłatne.
W pierwszej turze zostaną przyjęte 42 osoby, ale rekrutacja ma trwać do października. Wybrańcy dostaną w listopadzie przynajmniej roczne umowy. Oferta interesuje głównie młodszych, którzy nie boją się z dnia na dzień rzucić wszystkiego i wyjechać. Starsi boją się rewolucji, zwłaszcza, jeśli mają stałą pracę. Może dlatego właściciele warsztatów nie boją się utraty najbardziej wartościowych pracowników. Angielski pracodawca wymaga kwalifikacji. Przynajmniej półrocznego stażu w zawodzie i prawa jazdy kategorii D - czyli na autobusy - co już poważnie zmniejsza liczbę kandydatów. Ale można zadeklarować zrobienie prawa jazdy w trakcie pracy, choć to nie jest tanie. Pracodawca nie wymaga znajomości języka angielskiego, choć jego podstawy są mile widziane.