Bezrobocie w skali kraju stale utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. W Katowicach z pracą jest trochę lepiej. Stopa bezrobocia wynosi u nas około 8 procent. Do Powiatowego Urzędu Pracy trafiają oferty z całej Polski. Czyżby mieszkańcy naszego regionu byli jakoś szczególnie cenieni przez pracodawców?
Iwona Gadomska, kierownik referatu do spraw aktywnego pośrednictwa pracy w PUP twierdzi, że nie można wyciągać takich prostych wniosków. - Owszem, wpływają do nas oferty z całego kraju. Jednak nie można mówić o jakiejś większej liczbie takich propozycji - mówi pani kierownik. Dodaje, że zainteresowanie pracownikami z naszego regionu wynika z pewnością z deficytu pracowników wykształconych w konkretnym zawodzie w poszczególnych miastach poza województwem.
Już tradycyjnie największe zapotrzebowanie pracodawcy spoza regionu zgłaszają na budowlańców. Ostatnio coraz więcej ofert czeka też na przedstawicieli handlowych. Wiąże się to z tym, że nowe firmy otwierają na naszym terenie swoje oddziały lub dopiero wchodzą na tutejszy rynek. Potrzebują więc mieć na miejscu swoich reprezentantów.
Nawet jeśli katowiczaninowi odpowiada konkretna oferta z innej części kraju, skorzystanie z niej i podjęcie pracy, może nie być takie proste. Przeszkodą jest często to, że pracodawcy nie zapewniają mieszkania. Innym powodem jest po prostu niechęć do przeprowadzki w miejsce oddalone czasem o kilkaset kilometrów. - Zainteresowanie takimi ofertami nie jest zbyt duże. Dlatego rzadko wysyłamy do pracodawców spoza regionu dokumentację pracownika. Jeżeli ktoś chciałby skorzystać z konkretnej oferty, kierujemy go bezpośrednio do pracodawcy - informuje Gadomska.
Aktualnie PUP posiada oferty pracy m.in. z województw wielkopolskiego, świętokrzyskiego, mazowieckiego czy podkarpackiego. Poszukiwany jest np. optyk w Busku Zdroju i mechanik samochodowy w Milanówku.