Od 1 maja obywatele wszystkich krajów Unii Europejskiej będą mogli swobodnie podejmować pracę w Polsce.
Nie zamierzamy utrzymywać żadnych restrykcji. Uważamy, że byłoby to sprzeczne z interesem naszej gospodarki. Liczba obywateli Unii pracujących w Polsce jest na tyle mała, że nie wpływa istotnie na wielkość bezrobocia. Ich obecność jest natomiast warunkiem wzrostu inwestycji zagranicznych – powiedział wiceminister gospodarki Marek Szczepański.
W przyszłym tygodniu ministerstwo będzie oficjalnie rekomendować rządowi zniesienie od 1 maja systemu pozwoleń na pracę dla obywateli "25". Polska może się okazać jednym z nielicznych krajów przystępujących do UE, który zdecyduje się na taką liberalizację. Coraz częściej pojawiają się sygnały, że restrykcje, na zasadzie wzajemności, chcą utrzymać Czesi, Węgrzy i Słowacy. Niektórzy politycy LPR i PiS uważają, że należy pójść śladem południowych sąsiadów. Okazuje się bowiem, że wbrew zapowiedziom m.in. Wielkiej Brytanii, Szwecji, Danii i Grecji wśród krajów "15" w zasadzie tylko Irlandia zniesie 1 maja wszelkie ograniczenia dotyczące podejmowania pracy przez obywateli nowych krajów członkowskich Unii.