92 proc. respondentów CBOS negatywnie ocenia sytuację na rynku pracy. 43 proc. badanych uważa, że w ich miejscowości trudno o jakiekolwiek zatrudnienie. Niemal połowa pracujących obawia się utraty stanowiska.
37 proc. ankietowanych uważa, że w miejscu ich zamieszkania lub okolicy nie
można znaleźć pracy. Zdecydowanie najlepiej jest postrzegany wielkomiejski rynek
- ponad połowa mieszkańców największych miast jest zdania, że można tam znaleźć
jakieś zatrudnienie.
Im większa miejscowość, wyższe wykształcenie i
pozycja społeczno- zawodowa, a także im młodszy ankietowany, tym rzadsze jest
przekonanie o braku pracy.
Najgorzej lokalną sytuację na rynku pracy
oceniają mieszkańcy wsi. O braku jakiejkolwiek pracy przekonanych jest 62 proc.
rolników. Podobne opinie pojawiają się wśród bezrobotnych, ludzi mało
zarabiających, z wykształceniem podstawowym i zawodowym, rencistów i
emerytów.
Tylko co piąty z zatrudnionych uznaje możliwość utraty pracy za
mało prawdopodobną. Przekonanie to dominuje wśród ludzi o najwyższej pozycji
społeczno-ekonomicznej, czyli wśród kadry kierowniczej i inteligencji (66 proc.)
oraz żyjących w dobrych warunkach materialnych.
Najbardziej utraty pracy
obawiają się robotnicy, pracownicy fizyczno-umysłowi oraz ludzie gorzej
wykształceni i sytuowani. Poziom zagrożenia bezrobociem najwyższy jest wśród
pracowników spółek z własnością prywatną i państwową (55 proc. liczy się z
utratą stanowiska).
Autorzy sondażu podkreślają, że od 2001 roku
utrzymują się na wysokim poziomie i niemal nie zmieniają krytyczne opinie o
rynku pracy w Polsce oraz poczucie zagrożenia bezrobociem.
Centrum
Badania Opinii Publicznej przeprowadziło badanie dotyczące oceny sytuacji na
rynku pracy wśród 1088 dorosłych mieszkańców Polski w dniach 7-10 listopada tego
roku.