Fińscy farmerzy chcą zatrudnić około 100 studentów, którzy nie ukończyli 25 lat. Chętni powinni znać w stopniu podstawowym język angielski bądź niemiecki. Niestety koszty dojazdu muszą pokryć z własnej kieszeni, zaś zakwaterowanie i jedzenie będzie zależało od pracodawców.
"Rozmawiamy z Finami, żeby maksymalnie obniżyć koszty jakie ponosiliby nasi studenci" - mówi Tomasz Zalewski z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Białymstoku. Studenci będą pracowali przez 5 - 6 dni w tygodniu po 7 - 8 godzin. W tym czasie za każdy zebrany - 3-kilogramowy koszyk truskawek - dostaną w przeliczeniu ponad 10 zł. Zainteresowani wyjazdem powinni w najbliższych dniach kontaktować się z Biurami Karier przy swoich uczelniach. Na razie nie wiadomo po ile wolnych miejsc na wyjazd dostaną poszczególne uczelnie w regionie. Najprawdopodobniej najwięcej ofert przypadnie Politechnice i Uniwersytetowi w Białymstoku, gdzie jest największa liczba studentów. Prywatne uczelnie mogą liczyć na kilka, kilkanaście ofert. Finowie do zbiorów potrzebują kilku tysięcy chętnych.
Do Polski trafiło tylko 100 ofert reszta skierowana jest do innych krajów UE. Rekrutacja będzie prowadzona przez Biura Karier przy uczelniach oraz Wojewódzki Urząd Pracy w Białymstoku. Rozpocznie się w kwietniu, a kilkutygodniowy wyjazd planowany jest na koniec czerwca lub początek lipca.