Jest szansa, że jeszcze w tym roku Holandia złagodzi ograniczenia w dostępie do swego rynku pracy dla Polaków - ocenił w środę szef dyplomacji tego kraju Bernard Bot na konferencji prasowej w Krakowie.
Bot spotkał się z ministrem spraw zagranicznych Adamem Rotfeldem w ramach tzw. Konferencji Utrechckiej. Zapowiedział, że w maju 2006 r. zakończy się dwuletni okres przejściowy na swobodny przepływ pracowników, który Holandia wprowadziła po rozszerzeniu UE w maju 2004 r. Natomiast w maju bieżącego roku Holendrzy dokonają przeglądu sytuacji.
Poprawia się sytuacja gospodarcza w Unii Europejskiej. Mam nadzieję, że będziemy mogli wprowadzić pewne ułatwienia w przepływie siły roboczej – powiedział Bot. Nie sprecyzował, na czym ewentualne ułatwienia miałyby polegać.
Maksymalnie ograniczenia w dostępie do rynków pracy dla obywateli nowych państw UE w krajach dawnej Piętnastki mogą obowiązywać 7 lat. Już po dwóch latach od rozszerzenia, czyli w maju 2006 roku, kraje te powinny zadeklarować, czy przedłużają okres przejściowy na kolejne trzy lata. Z wprowadzenia okresu przejściowego w 2004 roku zrezygnowały tylko Wielka Brytania, Irlandia i Szwecja.
Bot powiedział też, że Holandia chciałaby jak najszybszego zatwierdzenia projektu dyrektywy w sprawie liberalizacji rynku usług w UE, jednak - jak przyznał - ze względu na zastrzeżenia kilku najważniejszych krajów UE do tej dyrektywy nie może być zbytnim optymistą w tej sprawie.
Mam nadzieję, że razem z Polską będziemy starać się, by ta dyrektywa została zaakceptowana – zaznaczył szef dyplomacji Holandii.
Ministrowie rozmawiali także o nowych ramach finansowych UE na lata 2007-2013. Polska opowiada się za możliwie dużym budżetem Unii, zaś Holandia - jeden z płatników netto - chce mniej wydawać na UE, ale zarazem bardziej racjonalnie zaplanować wspólnotowe wydatki.
Fundusze spójności powinny przede wszystkim trafić do najuboższych państw, a nie wspierać biedne regiony bogatych krajów – powiedział Bot. Priorytetowo w podziale środków powinny być traktowane nowe kraje Unii. Naszym celem jest stworzenie jednolitego rynku, na którym wszyscy mają wyrównane szanse. Trzeba umożliwić nowym członkom konkurowanie na tym rynku na równych warunkach – tłumaczył.
Jak poinformował Rotfeld, rozmowy w Krakowie dotyczyły też ratyfikacji Traktatu Konstytucji UE - zarówno Polska i Holandia planują referendum w tej sprawie, przy czym w Holandii będzie ono miało tylko rolę konsultacyjną.
Ministrowie uznali, że ważne jest wzmocnienie więzi UE z Rosją, a także z Ukrainą, jak również pozytywna odpowiedź na gest prezydenta USA George'a W. Busha zmierzający do odświeżenia współpracy transatlantyckiej.