Otrzymają, ale nie wszyscy

Jest już właściwie przesądzone, że w przyszłym roku około 1,5 mln emerytów i rencistów, pobierających najniższe świadczenia z ZUS i KRUS, otrzyma w marcu jednorazową zapomogę. Wyniesie ona 75 lub 100 zł.

Podczas wczorajszego posiedzenia sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny jej członkowie bez sprzeciwu przyjęli sprawozdanie podkomisji, która pracowała nad poselskim projektem nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Prowadząca obrady komisji posłanka Alicja Murynowicz powiedziała, że chciałaby, aby drugie i trzecie czytanie tego projektu odbyło się jeszcze na trwającym obecnie posiedzeniu Sejmu. Oznaczałby to, że Sejm przyjąłby ją już dzisiaj, później pozostałoby tylko przyjęcie jej przez Senat i podpis prezydenta.

Projekt przewiduje wypłatę specjalnej zapomogi dla najgorzej uposażonych emerytów i rencistów. Zakłada, że w marcu 2005 i 2006 r. (pod warunkiem, że nie będzie w tych latach waloryzacji) osoby pobierające najniższe emerytury i renty otrzymają jednorazowe zapomogi. Wyniosą one:

• 100 zł dla osób pobierających z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych emeryturę, rentę z tytułu całkowitej niezdolności do pracy lub rentę rodzinną w najniższej wysokości. Oznacza to, że świadczenie to będzie wypłacone tym, którzy pobierają aktualnie te świadczenia w wysokości minimalnej wynoszącej 562,58 zł
• 75 zł dla osób pobierających z ZUS rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy w najniższej wysokości. Aktualnie wynosi ona 432,74 zł.

Ponadto do takiej jednorazowej zapomogi upoważnieni też będą emeryci i renciści pobierający świadczenia z Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Oni także otrzymają w marcu zapomogę pod warunkiem pobierania świadczeń w kwocie niższej niż wymienione najniższe świadczenia wypłacane przez ZUS. Ma ona wynieść 100 zł – czyli w ich przypadku nie będzie różnicowania jej, jak w systemie powszechnym.

Posłowie i rząd szacują, że koszt przeprowadzenia takiej operacji, która obejmie około 1,5 mln osób, wyniesie w jednym roku około 150 mln zł. Pieniądze na to mają pochodzić bezpośrednio z budżetu państwa, a rząd deklaruje, że zarezerwuje tę kwotę w pracach nad ustawą budżetową.