Ministerstwo Gospodarki i Pracy powinno podjąć odpowiednie kroki, by wyeliminować nieuczciwych pośredników oferujących Polakom pracę za granicą – uważa rzecznik praw obywatelskich. Zwrócił się on także do wicepremiera Jerzego Hausnera o informację na temat skali tego zjawiska.
Rzecznika zaniepokoiły informacje pojawiające się od kilkunastu tygodni w polskich mediach, dotyczące problemów napotykanych przez Polaków, którzy oferty pracy w krajach Unii Europejskiej oraz w USA uzyskali od nieuczciwych pośredników. Bardzo często pracodawca, do którego ich kierowano, był fikcyjny. Ponadto zarobki, które obiecywali pośrednicy, były w rzeczywistości znacznie niższe, a z kolei opłaty dla pośrednika – niewspółmiernie wysokie do faktycznie poniesionych kosztów. W wielu przypadkach, jak zauważa RPO, Polacy pozostawali (i pozostają) za granicą bez środków do życia oraz pieniędzy na powrót do kraju.
Nieuczciwi pośrednicy wykorzystują i nadużywają dobrego wizerunku oraz dorobku publicznych służb zatrudnienia. Pośrednicy, chcąc uwiarygodnić swoją ofertę, angażują w proces rekrutacji powiatowe urzędy pracy. Te z kolei – w dobrej wierze – wynajmują sale oraz organizują spotkania z osobami zainteresowanymi wyjazdem do pracy za granicę. Gdy pośrednik zawiedzie, niezadowolenie osób oszukanych spada nie na niego, lecz na służby zatrudnienia. Według RPO, sytuację taką należy uznać za niepokojącą, która wpływa demoralizująco na osoby szukające zatrudnienia poza granicami kraju. Stawia też nasz kraj w złym świetle na arenie międzynarodowej.