W miastach, nawet tych mniejszych, zdecydowanie łatwiej o pracę niż na wsi. Najgorzej jest w tych rejonach, gdzie dawniej funkcjonowały upadłe PGR-y.
W połowie 2004 r. w województwie kujawsko-pomorskim wśród mieszkańców wsi było prawie 90 tys. bezrobotnych, czyli ponad 40 procent pozostających bez pracy osób. To minimalnie więcej niż rok wcześniej, choć w tym samym okresie w kraju odsetek ten uległ zmniejszeniu. Świadczyć to może tylko o tym, że wieś w regionie biednieje. Gdzie pozostających bez pracy jest najwięcej? Okazuje się, że w sąsiedztwie większych miast, w powiatach włocławskim, inowrocławskim i toruńskim. Najmniej natomiast - w powiatach golubsko-dobrzyńskim i wąbrzeskim.
Bezrobotni na kujawsko-pomorskiej wsi to przede wszystkim ludzie młodzi, jedna trzecia z nich nie ukończyła 24 roku życia.