Po wielu latach dezawuowania kompetencji pań, w końcu zaczęto dostrzegać ich potencjał. Jak mówi Michał Środa z GoWork.pl, kobiety mają naturalne skłonności do bycia dobrym liderem. Wciąż jednak, w przeciwieństwie do mężczyzn, wahają się mówić wprost o swoich zawodowych ambicjach.
W kontekście pracy wielokrotnie przytaczane są różnice pomiędzy kobietą a mężczyzną. Bilans zalet i wad coraz częściej wychodzi na korzyść pań. W przeciwieństwie do mężczyzn, którzy są bardziej kariero-centryczni i skupiają się głównie na finansowym aspekcie pracy, kobiety wykazują bardziej holistyczne podejście, odzwierciedlające ich system wartości. Ważne dla nich jest to, by ich praca miała znaczenie. Równie istotne są też dobre relacje z współpracownikami i możliwość łączenia życia zawodowego z osobistym. Są przez to bardziej wyrozumiałe i mają lepszy kontakt z podwładnymi, a to coraz bardziej pożądane cechy dobrego pracodawcy.
Jak się okazuje kobieta-szef jest ceniona zwłaszcza wśród młodej generacji pracowników.
– Pokolenie dzisiejszych dwudziesto- i trzydziestolatków preferuje łagodny, partnerski model zarządzania. Naturalna kobieca tendencja do bycia dobrymi słuchaczami, umiejętność zapewniania płynnego przebiegu informacji, opiekowania się podwładnymi i wchodzenia z nimi w dobre relacje to dokładnie to, czego zwłaszcza tzw. millenialsi oczekują – mówi Michał Środa z GoWork.pl, portalu opinii o pracodawcach.
Wbrew panującym stereotypom, przedstawicielki płci pięknej zwykle są silnymi i wydajnymi liderami. Przywództwo definiują jednak inaczej niż mężczyźni. Dla większości z nich lider to osoba, która dzieli się wiedzą z innymi, jest w stałym kontakcie z podwładnymi, służy im pomocą, jest oddana firmie. Kobiety, zwykle nie stosują wobec siebie tego określenia, chyba że pełnią jakąś istotną funkcję – przywództwo jest bowiem dla nich ściśle powiązane z pozycją zawodową. Mężczyźni, nawet jeżeli nie pracują na kierowniczym stanowisku, zwykle postrzegają siebie właśnie jako typ przywódcy. Są przekonani, że gdyby zaistniała taka okoliczność, sprawnie pokierowaliby zespołem.
Być może to właśnie tej pewności siebie najbardziej brakuje kobietom. Jak pokazują badania, kobiety nie doceniają zarówno umiejętności swoich, jak i innych pań. Co ciekawe, coraz więcej z nich woli za szefów właśnie mężczyzn. Co więcej, nawet ruchy antyfeministyczne są tworzone najczęściej przez… kobiety.
Jak więc sprawić by więcej kobiet mogło przekuć swoje naturalne predyspozycje w realny sukces i wykorzystać je w dążeniu do celu? – Przede wszystkim powinny być sobą i nie bać się otwarcie mówić o swoich planach i ambicjach zawodowych – mówi Michał Środa. – Szklany sufit nie istnieje, czego najlepszym potwierdzeniem jest coraz większa liczba spełnionych businesswoman – dodaje.
7292984
1