Internetowe zgłoszenia w sprawie pracy w Unii Europejskiej można wysyłać do Brukseli jeszcze do wtorku – 24 czerwca br. Unia potrzebuje sekretarek, asystentów i tłumaczy z Polski. Jest o co się starać: już na niskim stanowisku pensja dla osoby z wyższym wykształceniem wynosi ponad 4000 euro.
Europejskie Biuro do Spraw Selekcji Personelu, czyli EPSO, przygotowało dla obywateli 10 państw kandydujących konkurs na unijnych urzędników. Urzędnicy dzielą się na cztery kategorie. Na przykład w kategorii A dla osób zarządzających Polacy mogą liczyć na przeszło 300 miejsc.
Potrzeba też 135 tłumaczy z każdego kraju. Aby starać się o posadę urzędnika, trzeba wypełnić internetowy kwestionariusz, zamieszczony na unijnych stronach WWW. Są tam również szczegółowe informacje dotyczące wymaganych kwalifikacji.
Najwyższa proponowana Polakom kategoria A8 jest dostępna dla osób z ukończonymi studiami, które nie mają doświadczenia zawodowego. Aby zostać sekretarką, wystarczy średnie wykształcenie, ale za to trzeba mieć 2 lata doświadczenia. W każdym przypadku należy dobrze posługiwać się jednym z trzech oficjalnych języków. Tego, kto przejdzie przez pierwszy, internetowy etap rekrutacji, czekają jesienią pisemne testy w Polsce po angielsku, francusku lub niemiecku. Następnie przyjdzie czas na esej, a najlepsi przystąpią do egzaminu ustnego w Brukseli.
W Komisji Europejskiej można wykonywać różne prace. Niektórzy pracują jako analitycy, inni pomagają w procesie podejmowania decyzji, jeszcze inni są bliżej polityki, w administracji lub zostają zaangażowani w realizację programów o innych jeszcze charakterze. Konkursów będzie więcej. Unijne instytucje po rozszerzeniu zatrudnią 7000 urzędników z 10 nowych państw, czyli ok. 2000 z Polski.