Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Kolejna fala zwolnień w dużych firmach

24 kwietnia 2003

Minister gospodarki Jerzy Hausner uważa, że na koniec bieżącego roku stopa bezrobocia będzie niższa niż na koniec ubiegłego roku, kiedy wyniosła 18,1%. Minister może się jednak mylić.

Rynek pracy czeka bowiem fala zwolnień. Już kilkanaście dużych firm zamierza zredukować koszty, zwalniając kilkadziesiąt tysięcy pracowników.

Jerzy Hausner, minister gospodarki, pracy i polityki społecznej, uważa, że są duże szanse na obniżenie stopy bezrobocia do poziomu poniżej 18,1%, czyli takiego, z jakim mieliśmy do czynienia w grudniu ubiegłego roku. Założenia resortu mogą jednak być zagrożone. Wszystko przez falę zwolnień, jaka w najbliższym czasie może przetoczyć się przez nasz kraj. Nie ominą one prawdopodobnie fabryki samochodów w Warszawie. Pracę straci tam połowa załogi, czyli ok. 1,5 tys. osób. Zwolnienia będą realizowane nawet, gdy znajdzie się dla niej inwestor. Jedyna firma, która do tej pory oficjalnie zadeklarowała chęć przejęcia żerańskiej fabryki, czyli brytyjski Rover, chce zatrudnić tylko połowę pracowników Daewoo-FSO.

Kolejne redukcje czekają górników. Plan restrukturyzacji przyjęty przez Radę Ministrów zakłada likwidację około 27 tys. etatów w kopalniach, z czego duża część będzie przeprowadzona jeszcze w tym roku. Ponadto prawie 10 tys. osób będzie musiało odejść z polskich hut. Z PKP, według różnych szacunków, zostanie zwolnionych minimum 12 tys. ludzi, w prognozach pesymistycznych nawet o 10 tys. więcej.

Do tego dojdą zwolnienia w innych branżach, chociażby w bankowości. Wkrótce będziemy mieli do czynienia z restrukturyzacją zatrudnienia w PKO BP i BGŻ. Pekao i ING Bank Śląski już zapowiedziały, że zmniejszą załogę o 1,5 tys. Łącznie tylko kilkanaście największych przedsiębiorstw może zwolnić w tym roku kilkadziesiąt tysięcy osób. Aby skala bezrobocia zmniejszyła się, ludzie muszą znaleźć pracę w innych firmach. Do tego potrzebny jest jednak wzrost gospodarczy, przekraczający 4% PKB. Ekonomiści prognozują zaś, że możemy liczyć najwyżej na ok. 3%.

Jednak zdaniem Jacka Piechoty, wiceministra gospodarki, pozytywny wpływ wzrostu gospodarczego na poziom bezrobocia w tym roku będzie widoczny. W trzecim i czwartym kwartale tego roku gospodarka będzie się bowiem rozwijała dużo szybciej niż w tempie 4%.

Resort gospodarki w kwestii poziomu bezrobocia nie chce polegać tylko na ożywieniu gospodarczym. Planuje je aktywnie ograniczać. Dlatego będzie m.in. kontynuować zmodyfikowany i rozszerzony program "Pierwsza praca". W tym roku obejmie on 120 tys. osób, czyli o 20% więcej niż w roku ubiegłym. MGPiPS zamierza też zaproponować pracodawcom systemy zachęt, które mają obronić miejsca pracy dla osób powyżej 50 lat.


POWIĄZANE

"Kolejny staż bez szans na pracę, ale lepsze to niż siedzenie w domu", "Gdyby ni...

Stopa bezrobocia w Polsce już jest jednocyfrowa, a perspektywy na kolejne miesią...

Zainteresowanie szkoleniem zorganizowanym przez Departament Oceny Projektów Inwe...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę