Firma "Maple Leaf Pork" gotowa jest zatrudnić 200 Polaków – specjalistów rozbioru mięsa... w Kanadzie. Chętnych jest niewielu.
W Zakładach Mięsnych Grudziądz przyjmowane są podania i wszystkie dokumenty osób gotowych spakować swoje manatki i na co najmniej rok wyjechać do Kanady. Gwarantami rzetelności oferty są ambasada kanadyjska oraz Polski Związek Producentów, Eksporterów i Importerów Mięsa.
Dyrektor do spraw produkcyjno-technicznych w grudziądzkim zakładzie Edmund Szczepaniak wyjaśnia – Jesteśmy tylko pośrednikiem, ale oferta jest na tyle atrakcyjna, że gdybym miał trochę mniej lat, to sam bym z niej chętnie skorzystał. Dodaje także – Kanadyjczycy chcą zapłacić za przelot samolotem i kurs języka angielskiego, oferują też pomoc w znalezieniu lokum.
Mimo, wydawałoby się, bardzo atrakcyjnych warunków chętnych wcale nie ma tak wielu. Według danych jakie mają grudziądzkie zakłady, w całej Polsce zgłosiło się 120 osób, czyli mniej, niż chcą zatrudnić Kanadyjczycy.
Oferta pracy w Kanadzie może być szansą dla masarzy, którzy w ostatnich latach, skutkiem restrukturyzacji stracili pracę w Zakładach Mięsnych Grudziądz. O ile tylko gotowi są rozstać się z rodzinami i przejdą rozmowy kwalifikacyjne, które odbędą się niebawem.