Przeciętne wynagrodzenia w przedsiębiorstwach państwowych i należących do samorządu terytorialnego są o blisko 16 proc. wyższe niż w firmach prywatnych. Płace w sektorze publicznym są jednak znacznie niższe od zarobków w firmach zagranicznych.
Po dziewięciu miesiącach tego roku średnia płaca brutto w przedsiębiorstwach
sektora publicznego wyniosła prawie 2550 zł. Natomiast przeciętne zarobki w
firmach prywatnych osiągnęły poziom 2148 zł. Były więc o blisko 16 proc. niższe
od wynagrodzeń uzyskiwanych w przedsiębiorstwach państwowych i należących do
samorządu terytorialnego.
Relacje te wyglądają zupełnie inaczej, gdy w
sektorze prywatnym wydzielimy firmy należące do krajowego biznesu. Okaże się
wówczas, że przeciętna płaca brutto wynosi w nich zaledwie 1856 zł. Nie jest
jednak tajemnicą, że część tych firm wynagradza pracowników „pod stołem” i w ten
sposób unika obciążeń podatkowych.
Natomiast w przedsiębiorstwach z
przeważającym udziałem kapitału zagranicznego średnie wynagrodzenie przekracza
2805 zł. Jest więc o 950 zł wyższe od zarobków w firmach prywatnych
przedsiębiorców krajowych oraz o 255 zł wyższe niż w sektorze
publicznym.
Trzeba przy tym pamiętać, że udział kapitału zagranicznego w
średnich i dużych przedsiębiorstwach sektora prywatnego jest już znaczny – co
ósmy pracownik firm prywatnych jest zatrudniony w biznesie zagranicznym.
Notowany w nim, stosunkowo wysoki średni poziom zarobków, zdecydowanie podnoszą
w górę zwykle niebotyczne wynagrodzenia kadry zarządzającej najwyższego
szczebla, która często legitymuje się obcym paszportem.