Sprzedawcy cieszyli się pod koniec ubiegłego roku największym wzięciem u pracodawców. Ale jednocześnie byli pracownicy handlu stanowili największy odsetek bezrobotnych.
Najciekawszy wniosek, jaki wyłania się z opracowania Ministerstwa Gospodarki
Pracy i Polityki Społecznej, to taki, że w zawodach, w których odnotowano
najwięcej osób bezrobotnych, odnotowano też najwięcej ofert pracy. Tak pod
koniec 2003 r. było w przypadku: sprzedawców, pracowników biurowych, ślusarzy,
murarzy, kucharzy, sprzątaczek i szwaczek.
Według informacji
międzyresortowego zespołu ds. prognozowania popytu na pracę, wzrostu
zapotrzebowania na pracę można spodziewać się w najbliższym czasie w dziedzinach
takich, jak: informatyka, telekomunikacja, Internet i technologie informacyjne,
biotechnologia, ochrona środowiska, eksploatacja morza i dna morskiego, obsługa
procesów integracji regionalnej, nowoczesne operacje finansowe oraz
elektroniczna bankowość i handel elektroniczny (doradca inwestycyjny, taksator
nieruchomości, rzeczoznawcy i taksatorzy), ochrona zdrowia i opieka społeczna
(farmaceuci, inspektorzy bezpieczeństwa pracy i jakości wyrobów oraz usług,
kontrolerzy jakości wyrobów i usług, fizykoterapeuci i pokrewni, technicy
medyczni, pielęgniarki), informacja, kultura popularna i przemysł rozrywkowy,
edukacja, nowe zawody (np. logistycy).