Obywatele nowych państw Unii Europejskiej, chcący pracować w Holandii bez specjalnych zezwoleń, muszą poczekać co najmniej do 1 maja przyszłego roku. Rząd w Hadze postanowił, że do tego czasu wciąż trzeba będzie starać się o pozwolenie na pracę.
Haga argumentuje, że przez ostatni rok liczba pracowników z nowych państw Unii, przede wszystkim z Polski, podwoiła się - z 12,5 tysiąca w 2003 roku do 25 tysięcy w roku ubiegłym. Większość pracuje sezonowo, najczęściej w rolnictwie, ogrodnictwie i w przemyśle mięsnym. W tych sektorach można mówić nawet o całkowitym wyparciu miejscowych pracowników przez pracowników z nowej Europy.
Haga obawia się, że pełne otwarcie rynku pracy może doprowadzić do podobnej sytuacji w innych sektorach. Za rok Holendrzy ponownie zastanowią się, czy nadal będą chronić swój rynek pracy. W zasadzie mogą to robić do 2011 roku.
Ułatwienia są stosowane jedynie w wybranych sektorach gospodarki, w których dramatycznie brakuje pracowników.