Zdaniem ministra pracy Jerzego Hausnera antykryzysowy program ministra finansów jest konieczny. Jednak zatrzymanie trwałego wzrostu bezrobocia możliwe będzie dopiero na przełomie roku, a nie w listopadzie jak zapowiedział Grzegorz Kołodko.
Hausner stwierdził: – Wicepremier ma optymizm wpisany w swoje geny. Minister pracy zaznaczył, że w sprawie bezrobocia wypowiada się zdecydowanie ostrożniej niż wicepremier Grzegorz Kołodko. W czerwcu stopa bezrobocia wzrosła do 17,3 proc. z 17,2 proc. w maju. Według prognoz rządu, na koniec roku stopa bezrobaocia ma wzrosnąć do 19,2 proc.
W środę na posiedzeniu Komisji Trójstronnej Kołodko przedstawił "Plan działań antykryzysowych w sferze ochrony rynku i miejsc pracy", ale nie chciał rozmawiać z dziennikarzami ani przed posiedzeniem, ani po posiedzeniu Komisji.
W opinii, prezes Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Henryki Bochniarz, plan Kołodki może być "kolejną próbą odłożenia na jakiś czas problemu, który sam się nie rozwiąże. Wróci za jakiś czas konieczność dofinansowania firm, które nie mają szans na rynku." Szef Konfederacji Pracodawców Polskich Andrzej Malinowski powiedział, że pakiet antykryzysowy może uratować wiele przedsiębiorstw i jest on kierowany do firm przemysłu zbrojeniowego oraz stoczniowego, które są członkami jego konfederacji.
O programie Kołodki pozytywnie wypowiedzieli się szefowie związków zawodowych: przewodniczący OPZZ Maciej Manicki i przewodniczący KK NSZZ "Solidarności". Lider "Solidarności" zaznaczył, że procedura legislacyjna pozwoli na wejście w życie propozycji Kołodki najwcześniej pod koniec roku. Dlatego - jego zdaniem - należy wprowadzić jakieś działania interwencyjne, "bo inaczej po upadających przedsiębiorstwach nie będzie czego sprzątać".
Członkowie Komisji Trójstronnej zgodzili się na propozycje rządowe, by wzrost przeciętnego wynagrodzenia w sferze budżetowej w 2003 roku wyniósł 1 proc. ponad inflację. Ponadto Komisja uzgodniła, że średnioroczny wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w 2003 r. wyniesie 104 proc. Przeciętna emerytura i renta wzrośnie od 1 marca 2003 r. nie mniej niż 3,7 proc.
Wczorajsze porozumienie jest pierwszym od 1996 r., jakie zostało zawarte w Komisji Trójstronnej. Ciekawe, czy wola współpracy stron - rządowej, pracodawców i związków zawodowych - będzie kontynuowana w sposób ciągły czy epizodyczny.