W Bieszczadach ruszył nowy, pilotażowy program dla bezrobotnych. W każdej gminie powiatu bieszczadzkiego uruchomiono punkty informacyjne urzędu pracy. A to oznacza, że odtąd bezrobotni będą mieli lepszy dostęp do ofert i szkoleń. To bardzo ważne, bo stopa bezrobocia przekracza tu 20 procent.
Ropienka, niewielka miejscowość u wrót Bieszczadów. Niegdyś otoczona pegeerami, a jeszcze wcześniej szybami naftowymi. Dziś to tylko wspomnienia, a o pracę coraz trudniej. Trudno jest także szukać pracy, bo stąd do powiatowego pośredniaka jest prawie 25 kilometrów. Nic więc dziwnego, że bezrobotnych ucieszyła wiadomość o otwarciu we wsi punktu informacyjnego urzędu pracy. Teraz codziennie będą zapoznawać ze świeżymi ofertami.
Takie punkty informacyjne zostały utworzone dzięki porozumieniu powiatowego urzędu pracy z samorządami. Gminy przygotowały lokale, zaś pośredniak zapewnił obsługę, kierując do pracy - bezrobotnych absolwentów - stażystów. Być może że już wkrótce pomysł z Bieszczadów zacznie obowiązywać w całym kraju.
Trwają dyskusje nad założeniami projektu ustawy, która umożliwiłaby taką zmianę. Sprawa jest tym bardziej pilna, że lokalnie bezrobocie nadal rośnie. W całym Podkarpackiem bez zatrudnienia pozostaje co szósta osoba zdolna do pracy, a w kilku powiatach między innymi bieszczadzkim, brzozowskim i leskim - nawet co czwarta.