Zamiast upowszechniać i promować zdobycze prawa pracy, przez efekty swojej aktywności związki zawodowe dzielą pracowników na pracujących w firmach pod „wpływem” związków i tych, którzy sami kształtują z pracodawcą wspólne relacje.
Prawo pracy jest jednakowe dla wszystkich pracowników. Związki zawodowe utrzymały jednak wiele prerogatyw (mimo zmian w kodeksie pracy) pozwalających w poważnym stopniu wpływać na stosunki pracy oraz stosunki pracodawca – załoga. Przykładem mogą być zakładowe układy zbiorowe, które mogą w imieniu pracowników negocjować tylko związki zawodowe.
Cóż z tego, że w 2003 r. zawarto 441 nowych układów obejmujących swoim zasięgiem ponad 174 tys. pracowników, skoro z pewnością byli to wyłącznie pracownicy największych pracodawców. Działacze czołowych centrali związków zawodowych nie ukrywają, że najwięcej czynnych organizacji związkowych działa u pracodawców zatrudniających co najmniej kilkuset pracowników.
Brak szczegółowych danych prezentujących zależność między obecnością związku a wielkością pracodawcy, ale śmiało można powiedzieć, że im większy pracodawca, tym większe prawdopodobieństwo istnienia związków zawodowych. Tyle tylko, że większość zatrudnionych w naszym kraju pracuje w małych i średnich przedsiębiorstwach, czyli tych najmniej uzwiązkowionych. Należy pamiętać, że w firmach zatrudniających poniżej 10 ludzi związek nie ma szans na powstanie, natomiast mogą ewentualnie powstawać organizacje międzyzakładowe.
Opinia Jacek Męcina, Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych
To prawda, że mniejsze firmy trudniej realizują płacowe i socjalne potrzeby pracowników w porównaniu z państwowymi lub sprywatyzowanymi przedsiębiorstwami. Wynika to z wielu czynników. Po pierwsze, muszą one ciągle walczyć o pozycję na rynku, muszą inwestować własny kapitał w technologie, sprzęt itp. Po drugie, firmy niewielkie i prywatne nie mogą liczyć na tzw. pomoc publiczną. Wystarczy spojrzeć, jak szeroki strumień pieniędzy płynie do niektórych branż (często skierowany pod presją związków zawodowych). Sądzę, że wzrost gospodarczy przełoży się na wzrost płac także u pracodawców prywatnych, stosujących nowoczesne techniki zarządzania zasobami ludzkimi (ZZL) i z wiedzą, jakie znaczenie ma dobre powiązanie płacy z jakością i efektywnością pracy pracownika. Tam gdzie ZZL jest dobre, nie muszą powstawać związki, aby walczyć o dodatkowe przywileje dla pracowników.