Zdecydowanie poprawia się kondycja finansowa firm. Mimo to nie zmniejsza się wyraźnie liczba pracodawców, którzy nie wypłacają wynagrodzeń i innych świadczeń – wynika z kontroli Państwowej Inspekcji Pracy.
Od ubiegłego roku zdecydowanie poprawia się rentowność firm. W efekcie przedsiębiorstwa wypracowują coraz większe zyski, które w dużej części lokują w bankach. W maju br. depozyty firm były o blisko 17 mld zł wyższe niż przed rokiem i wyniosły 71,4 mld zł.
Ale mimo znacznej poprawy kondycji finansowej firm nie zmniejsza się wyraźnie grupa pracodawców, którzy nie wypłacają świadczeń pracowniczych lub zalegają z wypłatą wynagrodzeń. – Spośród skontrolowanych przez inspektorów pracy przedsiębiorców, zarówno w ubiegłym roku, jak i w tym tylko stosunkowo nieznacznie zmniejszyła się grupa pracodawców naruszających przepisy dotyczące wypłaty wynagrodzeń i innych świadczeń.
Nadal nie widać wyraźnej poprawy w tym zakresie. Wciąż bardzo dużo jest pracodawców, którzy zaniżają bądź nie wypłacają w terminie wynagrodzeń za pracę, dodatków za pracę w godzinach nadliczbowych lub odpraw pieniężnych z tytułu rozwiązania stosunku pracy z przyczyn dotyczących pracodawcy. – Tego typu skarg pracowników mamy najwięcej, a kontrole inspektorów potwierdzają ich zasadność w 80 proc. – mówi Tomasz Gdowski, zastępca głównego inspektora pracy.
W województwie warmińsko-mazurskim nadal są zakłady, które mają nawet kilkumiesięczne zaległości w wypłacie świadczeń pracowniczych. Zjawisko to występuje w prywatnych firmach budowlanych i między innymi w charakterystycznych dla naszego regionu przedsiębiorstwach drzewnych – mówi Jacek Żerański z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Olsztynie.
W tym roku w województwie podlaskim mamy zbliżoną liczbę decyzji nakazujących wypłatę świadczeń pracowniczych w porównaniu z pierwszym półroczem ubiegłego roku. Natomiast zmniejszyła się w tym czasie kwota wyegzekwowanych zaległych wynagrodzeń – z 7 mln 246 tys. zł do 5 mln 301 tys. zł w tym roku – informuje Piotr Latała z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Białymstoku. Zaznacza, że tak jak w innych regionach przepisy dotyczące wypłaty wynagrodzeń naruszane są w zakładach opieki zdrowotnej, ale w największym stopniu zjawisko to występuje w firmach bawełnianych, drzewnych i meblarskich.
W służbie zdrowia jak było źle, tak i jest źle. Natomiast zmniejszyła się liczba skarg dotyczących prywatnych firm, które zalegają z wypłatą świadczeń. Jest w nich wprawdzie lepiej, ale nadal nie jest dobrze. W ubiegłym roku i w tym pojawiły się jednak pierwsze wyroki skazujące na karę pozbawienia wolności za uporczywe niewypłacanie świadczeń pracowniczych. Wyroki te są w zawieszeniu, z obowiązkiem naprawienia szkody. To może zacząć dyscyplinować część przedsiębiorców – powiedział Maciej Piotrowski z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Krakowie.