Przed Śląskim Urzędem Wojewódzkim w Katowicach rozpoczyna się właśnie protest 12 central związkowych. Organizatorzy zapowiadają, że będzie to największy w ostatnim czasie w regionie protest w obronie praw pracowniczych.
Przed urząd przyszło kilka tysięcy osób. Demonstrację wspierają przedstawiciele innych branż, między innymi hutnicy, kolejarze oraz pracownicy służby zdrowia. Do Katowic przyjechali również związkowcy z innych regionów kraju. Związkowcy rozpoczynają demonstrację w czterech różnych miejscach Katowic. W marszu gwiaździstym głównymi arteriami miasta idą pod Urząd Wojewódzki.
Protest poparł oficjalnie Zarząd Regionu Mazowieckiej Solidarności. Uczestnicy demonstracji sprzeciwiają się planowanej i wprowadzanej przez rząd restrukturyzacji górnictwa, hutnictwa, kolei, ochrony zdrowia i wielu innych branż. Nie godzą się również z dalszą liberalizacją prawa pracy, która – zdaniem związkowców – prowadzi do likwidacji kolejnych zakładów pracy, powiększenia bezrobocia i zmniejszenia wynagrodzeń pracowniczych.
Mimo że policja zorganizowała szereg objazdów miastu na kilka godzin grozi
paraliż komunikacyjny, ponieważ trasy przemarszu demonstrantów prowadzą przez
niemal wszystkie ważniejsze punkty układu komunikacyjnego miasta. Związkowcy
rozdają ulotki, w których przepraszają za utrudnienia i proszą o wyrozumiałość.