Boją się, że Polacy wyprą ich z rynku pracy

Holenderska Federacja Związków Zawodowych obawia się, że tysiące obywateli z krajów Europy Środkowo Wschodniej wchodzących do Unii Europejskiej mogą wkrótce wyprzeć z rynku pracy Holendrów.

Stanie się tak, gdyż - zdaniem Federacji - pracownicy z tych państw będą oferowali dobrą pracę za konkurencyjną niższą płacę.

Zgodnie z niedawną decyzją holenderskiego rządu Polacy, Czesi czy Węgrzy będą mogli pracować w Holandii po 1 maja tego roku, ale ich zatrudnienie musi być zgodne z przepisami obowiązującymi w Holandii.

Oznacza to między innymi, że pracodawcy będą musieli zaoferować im wynagrodzenie nie niższe niż płaca minimalna, która wynosi obecnie w Holandii prawie 1300 euro miesięcznie.

Zdaniem Agnes Jongerius z Federacji Związków Zawodowych przepisy te mogą być łatwo ominięte, jeśli na przykład Polacy będą zatrudnieni przez polskiego pośrednika zgodnie z polskimi przepisami u holenderskiego pracodawcy.

Federacja jest przekonana, że tysiące pracowników z Polski będzie zatrudniona właśnie w ten sposób.

Mimo tych obaw Federacja podziela zdanie Centralnego Biura Planowania, według którego po rozszerzeniu Unii Europejskiej 1 maja tego roku jedynie od pięciu do dziesięciu tysięcy obywateli z nowych państw Wspólnoty będzie chciało pracować w Holandii. Ich liczba nie może przekroczyć rocznie 22 tysięcy.