Bank fachowców w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Olsztynie ma ułatwić kontakty bezrobotnych z zagranicznymi pracodawcami. To szansa dla mechaników, informatyków i kucharzy. Ma to być rejestr bezrobotnych (choć to nie warunek) specjalistów chętnych do podjęcia pracy za granicą - pisze "Gazeta Olsztyńska".
Zapisanie się do naszego banku nie jest równoznaczne z otrzymaniem oferty pracy - zastrzega Wiesław Drożdżyński, wicedyrektor urzędu. Ewidencja specjalistów ma ułatwić nawiązywanie kontaktów między pracownikami a potencjalnymi pracodawcami - wyjaśnia.
Jak informuje dziennik, Elżbieta Amulewicz, kierownik wydziału pośrednictwa pracy WUP, podkreśla że bank czeka na odzew osób z konkretnym zawodem w ręku. Nie dotyczy to np. osób chcących pracować przy zbiorach owoców - tłumaczy. Zagraniczni pracodawcy poszukują bowiem fachowców w konkretnych dziedzinach. Na oferty pracy mogą liczyć m.in. kierowcy, operatorzy maszyn, blacharze, elektrycy, spawacze, informatycy, stolarze, kelnerzy, kucharze, murarze i mechanicy - podaje gazeta.
WUP ma oferty pracy z dwóch grup państw. Pierwsza grupa to państwa, z którymi nasz rząd podpisał umowy o współpracy w zakresie zatrudniania Polaków. To Niemcy, Hiszpania i Francja, które do tej pory nie otworzyły swoich rynków pracy dla obywateli nowych państw UE. Druga grupa to państwa biorące udział w programie Eures. To Wielka Brytania, Irlandia i Szwecja, które otworzyły swoje rynki pracy dla "nowych" w Unii oraz grupa państw, które razem z Polską wstąpiły do wspólnoty 1 maja ubiegłego roku (Litwa, Łotwa, Estonia, Czechy, Słowacja, Słowenia, Węgry, Cypr i Malta). W tej chwili WUP ma 33 oferty różnych krajach - informuje "Gazeta Olsztyńska".
Osoby zainteresowane ofertami muszą spełnić pewne warunki - mówi Elżbieta Amulewicz. Oprócz konkretnego zawodu, to znajomość języka obcego w stopniu przynajmniej podstawowym. Zagraniczni pracodawcy ustalili również barierę wieku. W przypadku Niemiec jest to 40 lat, Francji - 35, a Hiszpanii - nawet 45 - pisze dziennik.