Na emeryturę pomostową będą mogły pójść te osoby, które według ekspertów medycyny pracy pracowały w szczególnych warunkach lub wykonywały pracę o szczególnym charakterze przez co najmniej 15 lat.
Zakłada to rządowy projekt ustawy o emeryturach pomostowych, który jeszcze w maju ma trafić pod obrady Rady Ministrów. Emerytura pomostowa ma wynosić 90 proc. potencjalnej emerytury i będzie waloryzowana.
Jak poinformowała na konferencji prasowej we wtorek wiceminister polityki społecznej Agnieszka Chłoń-Domińczak, pracodawca będzie płacił dodatkową składkę za pracownika zatrudnionego w warunkach uciążliwych dla zdrowia, ale większość środków potrzebnych do wypłacania takich emerytur pochodzić ma z budżetu.
Prawo do emerytur pomostowych będą miały osoby, które urodziły się po 31 grudnia 1948, wykonywały pracę w szczególnych warunkach przed 1 stycznia 1999 roku, mają odpowiednio długi staż ubezpieczeniowy (20 lat dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn). Na emeryturę pomostową będzie można przejść na pięć lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego, czyli kobiety w wieku 55 lat; mężczyźni w wieku 60 lat. Niektórzy pracownicy - z uwagi na charakter wykonywanej pracy - będą mogli przejść na emeryturę pomostową na 10 lat przed wiekiem emerytalnym.
Nie wszystkie osoby, które w myśl starych przepisów pracowały w tzw. warunkach szczególnych, będą miały prawo do emerytury pomostowej - informuje komunikat resortu polityki społecznej. W proponowanym systemie będą uwzględniane warunki wykonywania danej pracy, a nie przynależność branżowa.
Lista prac wykonywanych w warunkach szczególnych lub prac o szczególnym charakterze będzie przygotowana przez ekspertów medycyny pracy.
Jeśli ktoś pracował w warunkach szczególnych w oparciu o stare przepisy, a nie ma wymaganych do emerytury pomostowej 15 lat stażu pracy, świadczenie to dostanie tylko wówczas, jeśli będzie wykonywać pracę w warunkach szczególnych także w myśl nowych przepisów.
Przypuśćmy, że ktoś pracował 9 lat w warunkach szczególnych, lecz po wejściu w życie nowej ustawy jego praca nie została uznana za pracę w warunkach szczególnych przez ekspertów medycyny pracy. Osoba ta nie będzie miała prawa do emerytury pomostowej (ale będzie miała prawo do rekompensaty) – wyjaśnia resort polityki społecznej.
Rekompensaty dostaną osoby, które przed 1 stycznia 1999 r. przepracowały w warunkach szczególnych lub wykonywały pracę o szczególnym charakterze na pełnym etacie przez co najmniej 5 lat, a w myśl nowych przepisów ich praca nie została uznana za pracę w warunkach szczególnych.
Rekompensata nie będzie "żywą gotówką" wypłacaną ubezpieczonemu, ale dopłatą z budżetu państwa do kapitału początkowego. Jej wysokość będzie zależała od stażu pracy w warunkach szczególnych i wieku osoby.
Przejście na emeryturę pomostową oznacza, że konto ubezpieczonego w ZUS nie będzie się powiększać o kolejne składki emerytalne. Kapitał będzie jednak rósł o odsetki i z chwilą osiągnięcia wieku emerytalnego - zostanie przeliczony na emeryturę. Podobnie będzie ze środkami zgromadzonymi przez ubezpieczonego na jego koncie w OFE - będą one inwestowane i będą rosnąć - informuje MPS.
Składki do wydzielonego Funduszu Emerytur Pomostowych będą płacili pracodawcy. Funduszem będzie zarządzać ZUS. Rząd szacuje, że emerytury pomostowe - zgodnie z projektem ustawy - kosztowałyby maksimum ok. 4 mld zł rocznie. Z takim kosztem należy się liczyć w tych latach, w których najwięcej osób uprawnionych do emerytur pomostowych będzie korzystać z tego rozwiązania. Wedle szacunków rządowych, emerytury pomostowe otrzyma ok. 300 tys. osób, a rekompensaty - ok. 900 tys.