Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Polskie winiarstwo w dobie kryzysu – nowe kierunki rozwoju dla lokalnych winnic

23 czerwca 2020
Polskie winiarstwo w dobie kryzysu – nowe kierunki rozwoju dla lokalnych winnic
Newseria Biznes

Zamrożenie wielu gałęzi gospodarki znacząco wpłynęło na rodzime przedsiębiorstwa, w tym także na polskie winiarstwo, które przez ostatnie lata prężnie się rozwijało. Kryzys związany z pandemią koronawirusa oraz niepewność jutra wymusiły na winiarzach wstrzymanie lub całkowitą rezygnację z zaplanowanych inwestycji. Ta sytuacja może mieć bezpośredni wpływ na zahamowanie rozwoju uprawy winorośli i produkcji wina w Polsce. Kryzys zmobilizował więc branżę do podjęcia konkretnych działań. Jednym z nich jest zainicjowana przez Fundację Winiarnie Zamojskie akcja mająca na celu udostępnienie win pochodzących od małych producentów w największej sieci sprzedaży win premium – Centrum Wina.

 W Polsce istnieje obecnie kilkaset winnic, które w większości są niedużymi, rodzinnymi firmami. Mimo problemów natury legislacyjnej, popyt na krajowe wina stale rósł. W ostatnich latach polskie winnice produkowały ok. 700 tys. butelek trunku rocznie. Liczba ta nie była jednak w stanie zaspokoić potrzeb konsumentów, którzy coraz chętniej sięgali po lokalne wina.  

Przymusowe leżakowanie

Jeszcze do niedawna lokalne wyroby winiarskie dostępne były głównie w restauracjach oraz specjalistycznych sklepach. – Wraz z zamknięciem punktów gastronomicznych, winiarze stracili swój główny rynek zbytu. Dochody spadły, w magazynach czekają wina z poprzednich roczników, a prędzej czy później trzeba będzie również zabutelkować i gdzieś przechować rocznik 2020 r. – tłumaczy Wioletta Wilkos, Prezes Fundacji Winiarnie Zamojskie. – Do tego doszedł jeszcze kolejny element, jakim jest brak ruchu turystycznego, który dla wielu polskich winnic był ważnym elementem działalności. I choć częściowe odmrożenie gospodarki, które nastąpiło czwartego maja, poprawiło nastroje producentów, to na znaczący powrót turystów do winnic trzeba będzie jeszcze poczekać. Ruch ten w znacznym stopniu uzależniony będzie od sytuacji ekonomicznej gospodarstw domowych – dodaje.

Należy pamiętać, że wiosna i lato to okres wzmożonych prac w winnicach. Kolejna kwestia to organizacja samej produkcji. Opłacenie pracowników w momencie, w którym działalność nie generuje przychodów oraz koszty związane z koniecznością przestrzegania aktualnych przepisów sanitarnych wymuszają na winiarzach zmniejszenie liczby zatrudnionych lub przejście na tryb pracy zmianowej. Przy produkcji wina liczy się czas. Chcąc uzyskać oczekiwany efekt końcowy, winogrona muszą być zebrane w odpowiednim momencie, a deficyt osób pracujących przy zbiorach nie ułatwi tego zadania.

Nowe kierunki rozwoju

Załamanie sprzedaży wywołane zapaścią w gastronomii, skierowało winiarzy do poszukiwania nowych rozwiązań. Jak większość przedsiębiorców, przenieśli się oni do świata wirtualnego. Prowadzą online szkolenia, degustacje, opowiadają o swoich winnicach. To jednak nie zastąpi sprzedaży.  Tutaj z pomocą przyszła Fundacja Winiarnie Zamojskie. Fundacja wspiera rozwój winiarstwa regionalnego przede wszystkim Roztocza. Jej celem jest ochrona i wspieranie rozwoju regionalnej produkcji zarówno win gronowych, jak i owocowych, a także propagowanie polskiego winiarstwa wśród konsumentów.

- Widząc problem wywołany pandemią, czyli brak możliwości sprzedaży, postanowiliśmy pomóc winiarzom w pozyskaniu nowych kanałów dystrybucji. Wspólnie z siecią sklepów Centrum Wina zainicjowaliśmy akcję „Wspierajmy Polskie Winiarstwo”. Działamy tutaj ponadregionalnie. Sieć udostępnia półkę dla winnic z różnych regionów, aktualnie z Roztocza, Małopolskiego Przełomu Wisły czy Dolnego Śląska – tłumaczy Wioletta Wilkos.

W ramach akcji w sklepach sieci Centrum Wina pojawi się ponad 30 win z 10 polskich winnic, m.in. Dwór Sanna, Jadwiga, Dwórzno czy Winnica Gronowscy. – Mamy nadzieję, że ta inicjatywa pomoże lokalnym winiarzom przetrwać ten trudny okres. Polskie winiarstwo jest nadal na początku drogi rozwoju. Jest jak młoda roślina, która pięknie się zapowiada, ale jest jeszcze mało odporna i trzeba o nią dbać. Klienci naszych sklepów są w większości członkami naszego programu pod nazwą „Kocham Wino” – teraz wspólnie mamy szansę pokazać, co znaczę te słowa. – mówi Robert Ogór, prezes Grupy Ambra, właściciela sieci sklepów Centrum Wina.

 

Newseria Biznes


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Wielu z nas zastanawia się nad tym, co mogą zrobić w swoim wolnym czasie, by móc...

Współczesny, dynamiczny świat z jednej strony ma wiele zalet, bo z roku na rok k...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę