Ukrińskie media rozpisują się o wywiadzie, jakiego udzieliła Monika Piątkowska, Prezes Polskiej Izby Zbożowo-Paszowej. " Wskazane byłoby, aby Polska utrzymała blokadę importu ukraińskiego zboża, jednak jego tranzyt powinien być dopuszczony w sytuacji, gdy polskie porty dysponują wolnymi możliwościami przeładunkowymi - opinię tę wyraziła Piątkowska, dla raporty Interfax-Ukraine.
„Dziś byłoby lepiej, gdyby utrzymano blokadę importu zbóż, a jeśli chodzi o tranzyt, moglibyśmy ją w pewnym stopniu wdrożyć i w ten sposób pomóc Ukrainie, gdy mamy wolne moce przerobowe w polskich portach” – powiedziała.
Jednocześnie M. Piontkowska zauważyła, że w pierwszym kwartale 2024 r. polskie porty nie były obciążone w 100%.
„Musimy stwierdzić, że nasza infrastruktura portowa, podobnie jak nasza infrastruktura kolejowa, jest nieefektywna. Teraz przyszedł czas na jego rozwinięcie. Uważam, że w tym kontekście przespaliśmy ostatnie dwa lata. Rumunia otrzymała środki z Unii Europejskiej i rozbudowuje swoją infrastrukturę, ale Polska jeszcze tego nie zrobiła” – podkreśliła osoba publiczna.
Wyraziła także pewność, że Polska musi pokazać Ukrainie i społeczności międzynarodowej, że chce skutecznie pomagać, ale z drugiej strony stanowczo chroni interesy polskiego rolnika. Jej zdaniem te dwa cele należy połączyć.
„Im szybciej zrozumiemy, że im szybciej wypracujemy mechanizmy, tym mniej skomplikowana będzie atmosfera, która może utrudniać szerszą współpracę nie tylko z Ukrainą, ale także na arenie europejskiej” – podsumowała prezes Polskiej Izby Zbożowo-Paszowej.
oprac, e-red, ppr.pl