– Wyroby nowatorskie zostały opodatkowane akcyzą dopiero od października ubiegłego roku, w dodatku pięciokrotnie niższą w porównaniu do tradycyjnych papierosów – mówi prof. Witold Modzelewski, prezes Instytutu Studiów Podatkowych i były wiceminister finansów. Jak podkreśla, obecnie obowiązująca w Polsce stawka akcyzy na wyroby nowatorskie jest też jedną z najniższych w UE. Urealnienie jej do poziomu ok. 50 proc. akcyzy, którą są objęte tradycyjne papierosy, pozwoliłoby zwiększyć wpływy do budżetu państwa o około 1 mld zł rocznie.
Prof. Witold Modzelewski uczestniczył w pierwszym Forum Akcyzowym, powstałym przy Ministerstwie Finansów, którego celem jest wypracowanie najlepszych rozwiązań w akcyzie w branży tytoniowej i stanowi uzupełnienie konsultacji społecznych dla resortu. Prace Forum w czterech grupach roboczych trwały trzy miesiące.
– Teraz jest druga sesja, w której przedstawione będą wyniki, już znamy opracowania zespołów roboczych. Są dość zgodne w wielu punktach, mamy nadzieję, że wszyscy uczestnicy, nie tylko członkowie zespołów roboczych, podejmą zgodną nie tyle uchwałę, co wspólne stanowisko, które będzie ważne dla Ministerstwa Finansów, a przede wszystkim dla rządu, w jakim kierunku opowiadają się eksperci, ale także również interesariusze, którzy tam są, w jaki sposób ten podatek naprawić – mówi agencji Newseria Biznes prof. Witold Modzelewski.
Akcyza, która zapewnia 70–75 mld zł wpływów rocznie, to drugie największe (po podatku VAT) źródło dochodów do budżetu państwa, z blisko 20-proc. udziałem. Główną kategorią wyrobów objętych tym podatkiem jest alkohol i wyroby tytoniowe.
– Najważniejszym wyrobem akcyzowym w tej grupie są papierosy i one są najwyżej opodatkowane. Co ważne, one są przez to obiektywnie drogie, a zarazem są wyrobami niskomarżowymi. Po prostu wysoka akcyza spowodowała, że zyski sprzedawców są relatywnie niskie, czyli doszliśmy mniej więcej do granic efektywności fiskalnej tego rynku – mówi prezes Instytutu Studiów Podatkowych.
Co istotne, dla branży tytoniowej ostatnie półtora roku było szczególnie trudne – i to nie tylko ze względu na pandemię COVID-19, której efektem były spadki sprzedaży. Na początku 2020 roku akcyza na wyroby tytoniowe została podniesiona o 10 proc., z kolei w maju zaczął obowiązywać zakaz sprzedaży papierosów mentolowych, które stanowiły ok. 1/3 polskiego rynku.
– Papierosy mają swoje substytuty, które zaspokajają tę samą potrzebę nikotyny, ale przez wiele lat w ogóle nie były opodatkowane. To oznacza, że rozdawaliśmy pieniądze budżetowe, ponieważ jeśli coś jest substytutem wyrobu akcyzowego, a nie jest opodatkowane, to całą marżę pośredniego opodatkowania bierze do kieszeni ten, kto to sprzedaje. Właśnie takim produktem są tzw. nowatorskie wyroby tytoniowe – mówi prof. Witold Modzelewski.
Nowatorskie wyroby tytoniowe – czyli podgrzewacze tytoniu i elektroniczne papierosy – w ostatnich latach cieszą się na rynku rosnącą popularnością wśród konsumentów. Przez lata były jednak zwolnione z podatku akcyzowego. Dopiero od października 2020 roku Ministerstwo Finansów ustaliło stawkę akcyzy na 0,55 zł za 1 ml płynu do e-papierosów oraz ok. 305,39 zł za 1 kg tytoniu w przypadku podgrzewaczy tytoniu. Z wyliczeń Polskiego Towarzystwa Gospodarczego wynika, że z paczki papierosów kosztującej 15 zł aż 9,35 zł stanowi akcyza, a w przypadku produktów nowatorskich stanowi 1,68 zł.
– Wyroby nowatorskie dopiero od października ubiegłego roku zostały opodatkowane akcyzą, w dodatku pięciokrotnie niższą w porównaniu do tradycyjnych papierosów. Jest to stan budzący grozę, że coś takiego w ogóle mogło się zdarzyć. Na usprawiedliwienie mogę tylko powiedzieć, że podobne głupoty robiły też inne państwa. Z tego trzeba się jednak wycofać, bo na substytutach wyrobów akcyzowych o podobnej szkodliwości dla zdrowia nie należy rozdawać pieniędzy – ocenia prezes Instytutu Studiów Podatkowych.
Raport „Wyroby tytoniowe i nikotynowe w Polsce”, opracowany przez Instytut Jagielloński, pokazuje, że państwa członkowskie UE – w związku z brakiem uregulowań na szczeblu unijnym – wprowadziły własne przepisy dotyczące opodatkowania wyrobów nowatorskich i płynów do papierosów elektronicznych. Jednak w Polsce w stosunku do pozostałych krajów członkowskich przyjęte stawki akcyzy na tytoń do podgrzewania plasują się na jednym z najniższych poziomów w całej UE. Jak wskazują eksperci, niewłaściwe dostosowanie stawki opodatkowania do realiów rynku może mieć szereg konsekwencji, jak m.in. rozwój szarej strefy i obniżanie ilości tytoniu w tego typu wyrobach przez producentów.
– Nasza akcyza na wyroby nowatorskie jest jedną z najniższych. Nasi sąsiedzi albo już ją podwyższyli, albo zamierzają ją niedługo podwyższyć w relacji do głównego wyrobu, czyli do papierosów, w relacji 8 do 10. Czyli akcyza na wyroby nowatorskie ma wynosić 80 proc. akcyzy na tradycyjne papierosy. Są też kraje, które zamierzają ustanowić tę proporcję na poziomie 1:1 – mówi prof. Witold Modzelewski.
Prezes Instytutu Studiów Podatkowych ocenia, że akcyzę na nowatorskie wyroby tytoniowe w Polsce należałoby urealnić co najmniej do poziomu ok. 50 proc. akcyzy, którą w tej chwili są objęte tradycyjne papierosy. Już to pozwoliłoby zwiększyć wpływy do budżetu państwa o około 1 mld zł rocznie.
– To oznacza, że w przyszłym roku możemy zwiększyć dochody budżetowe z akcyzy na wyroby tytoniowe do 23 mld zł, z czego ten dodatkowy miliard byłby właśnie z opodatkowania wyrobów nowatorskich – mówi ekspert. – Wiemy, że Nowy Ład spowoduje spadek dochodów budżetu państwa przez obniżenie opodatkowania osób fizycznych. To dobrze, jeśli pracowników i emerytów opodatkowuje się niżej, a wyżej opodatkowuje się używki.
Newseria Biznes