Kilka dekad temu, kiedy grypa ptaków była jedynie odległym zagrożeniem, nikt nie mógł przewidzieć, jak wielką zmorą stanie się dla przemysłu drobiarskiego. A jednak – wirus HPAI (wysoce zjadliwej grypy ptaków) przez lata siał spustoszenie na fermach, zmuszając hodowców do dramatycznych decyzji i powodując straty liczone w milionach.
Ale jak podała Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz (KIPDiP) w dniu 5 czerwca 2025 roku, Polska odzyskuje status kraju wolnego od HPAI – i to jest moment, który warto docenić.
Grypa ptaków to nie nowy problem. Pierwsze przypadki wirusa odnotowano już w XX wieku, ale największe ogniska zaczęły pojawiać się w ostatnich dekadach, szczególnie w Europie i Azji. Wirus HPAI ewoluował, zmieniając swoje szczepy i dostosowując się do nowych warunków. Niestety, dla drobiarzy oznaczało to coraz większe straty. Światowa Organizacja Zdrowia Zwierząt (WOAH) przez lata opracowywała wytyczne dotyczące walki z chorobą, ale kluczowe było ich skuteczne wdrożenie.
Polska była jednym z krajów, które w ostatnich latach szczególnie mocno odczuły skutki epidemii. Ostatnie ogniska HPAI, występujące od października 2024 do maja 2025 roku, wymagały natychmiastowej interwencji. Wdrożono radykalne działania: w ramach polityki stamping-out uśmiercono zakażone ptaki, przeprowadzono gruntowną dezynfekcję i monitorowano zagrożone obszary. Po 28 dniach od zakończenia procedur Polska mogła wystąpić z wnioskiem o uznanie kraju za wolnego od HPAI.
Odzyskanie statusu kraju wolnego od grypy ptaków to nie tylko prestiż – to realne korzyści dla hodowców i całej gospodarki. Umożliwia to ponowny eksport polskiego drobiu na rynki międzynarodowe, zwiększa zaufanie konsumentów i stabilizuje krajowy rynek.
Jednak historia HPAI w Polsce przypomina nam, jak kruche są ekosystemy hodowlane i jak ważna jest współpraca naukowców, weterynarzy oraz producentów. Wirus może powrócić, ale dzięki zdobytym doświadczeniom krajowe służby weterynaryjne mają gotowe strategie na przyszłość.
To moment triumfu, ale także refleksji. W obliczu ewoluujących zagrożeń świat nie może sobie pozwolić na chwilę nieuwagi. Polska wygrała tę bitwę – ale wojna z wirusami trwa dalej.
oprac, e-red, ppr.pl