Na 3 lipca w Opolu Lubelskim zaplanowany został ogólny, duży protest producentów malin, wybór miejsca nie jest przypadkowy. Sytuacja w branży jest wyjątkowo trudna, a ceny skupu skandalicznie niskie. Plantatorzy z okolic Kraśnika są zdeterminowani do działania.
Jak podaje portal sad24.pl po spotkaniu w Moniakach wspólnie ustaloną formą protestu jest wstrzymanie zbiorów, a co za tym idzie dostaw malin na punkty skupu. Chociaż ta forma protestu spotkała się z głosami przeciwników to większość plantatorów ją popiera. Ponadto plantatorzy z zagłębia proponują inne formy strajku.
Niezależnie od licznych propozycji, główna akcja protestacyjna zaplanowana jest na poniedziałek 3 lipca w Opolu Lubelskim. W mieście zlokalizowanych jest kilka zakładów przetwórczych, które skupują i mrożą maliny. Te same zakłady importują owoce z Ukrainy. Zatem wybór miejsca nie jest przypadkowy.
Sytuacja na rynku malin przeznaczanych do przetwórstwa jest dramatyczna. Z dnia na dzień ceny skupu spadają, a wiele zakładów zapowiada wręcz jego wstrzymanie.
Największym problem jest trwający od kilku miesięcy import mrożonek, głównie z Ukrainy. Związek Sadowników RP sygnalizował to zarówno Ministrowi Rolnictwa, jak też Komisarzowi UE ds. Rolnictwa. Niestety nasze obawy i prognozy potwierdziły się. Do Polski w sposób niekontrolowany wjechało ponad 40 tys. ton mrożonej maliny, co spowodowało ogromne rozregulowanie rynku. Ten proceder nadal trwa. Niestety wszystkie nasze ostrzeżenia zostały zbagatelizowane i żadne postulowane rozwiązania nie zostały wdrożone.
W związku z powyższym zwróciliśmy się do Premiera z apelem o wstrzymanie importu mrożonej i świeżej maliny do Polski oraz podjęcie działań celem zagospodarowania istniejących ogromnych zapasów magazynowych.
Mirosław Maliszewski
Prezes Związku Sadowników RP
oprac, e-mk ppr.pl na apodst źródło: ZWIĄZEK SADOWNIKÓW RP