Używanie odblasków przez pieszych poruszających się po zmroku w terenie niezabudowanym to obowiązek; stosowanie ich w mieście to rozsądna konieczność – przekonują policjanci i apelują o noszenie elementów odblaskowych.
Policjanci akcentują, że jesienią i zimą - gdy zmrok zapada szybko, panują zmienne warunki atmosferyczne, a widoczność bywa ograniczona - piesi są szczególnie narażeni na niebezpieczeństwo.
Zgodnie z przepisami, każdy pieszy, który porusza się po zmierzchu po drodze poza obszarem zabudowanym, musi mieć odblask umieszczony w sposób widoczny dla kierujących. Policja zaznacza, że wielu pieszych stosuje się do tych przepisów, ale niestety zdarzają się też tacy, którzy tego nie robią.
Funkcjonariusze podkreślają, że pieszego ubranego w ciemny strój kierowca widzi z odległości ok. 40 metrów, zaś pieszego mającego elementy odblaskowe, nawet z dystansu 150 metrów. Te dodatkowe metry - jak podkreślają - niejednokrotnie pozwalają kierowcy wyhamować i bezpiecznie ominąć pieszego.
Policja przypomina, że do największej liczby wypadków z udziałem pieszych dochodzi w miesiącach, w których wcześnie zapada zmrok. Nieoświetlone drogi, brak wyznaczonych miejsc do bezpiecznego poruszania się pieszych (zwłaszcza poza obszarami zabudowanymi) oraz niewłaściwy sposób korzystania z dróg przez pieszych sprawia, że dochodzi do wielu zdarzeń. Policja zaznacza, że bywa też i tak, że to piesi wymuszają pierwszeństwo na przejeżdżających samochodach zapominając, że auta nie da się zatrzymać w miejscu.
Elementami odblaskowymi mogą być przedmioty doczepiane do ubrania, opaski, kamizelki oraz smycze. Zaleca się by odblaski umieszczać na wysokości kolan, dłoni, w okolicy środka klatki piersiowej i pleców.
Katarzyna Lechowicz-Dyl (PAP)